Złodziejskie szajki, przypadki opętania. Czym żyła wieś przed wojną?

Redakcja
pixabay.com
Kradzieże zwierząt, pożary gospodarstw, a nawet .. przypadki opętania. Sprawdzamy, co działo się na wsi II RP. Strefa AGRO także na Facebooku. Dołącz do nas! Oprócz kryminalnych historii, w prasie międzywojennej zdarzały się opowieści z happy-endem. Jak w przypadku lubelskiego chłopa, który - z dnia na dzień - został bogaczem.

Jego córka, Anna Nowatkówna wyemgrowała do Ameryki, gdzie zdobyła posadę kucharki w domu milionera, Patryka Reydinga. Z czasem Polka została jego żoną. Pożycie nie było jednak udane, Anna - po dwóch latach - opuściła męża pzoostawiając list pożegnalny. Reyding popełnił samobójstwo, w testamencie uwzględnił jednak małżonkę, której zapisał jedną trzecią bajecznego majątku - chodziło o 3 miliony dolarów. Lata jednak mijały, a Anna po fortunę się nie zgłaszała... Nie pomogły poszukiwania na szeroką skalę - detektywi, ogłoszenia. Trop Anny prowadził do Chicago, ale tutaj się urywał. 
Ojciec kobiety postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Wybrał się do ministerstwa spraw zagranicznych w Warszawie oświadczając, że od 10 lat nie widział córki i nie ma pojęcia, gdzie może być. Zgodnie z amerykańską procedurą spadkową, potężne pieniądze odebrał właśnie on. 

 

We wrześniowym numerze Gazety Bydgoskiej z 1931 roku, oberwało się strażakom z Chojnic. 

 

Jak donosiła gazeta, nie stawili się oni podczas akcji w pobliskich Ogorzelinach, gdzie wybuchł potężny pożar. Ogień zajął najpierw stodołę rolnika Piotra Szelfsa. Czytamy: Spaliły się też sieczkarnia, waga i różne sprzęty rolnicze oraz nieco zbiorów żniwnych. Pozatem spłonął chlew wraz z jedną świną, 10 kaczek, 13 kur i 2 metry drzewa opałowego (pisownia oryginalna). Jeszcze bardziej poszkodowany był sąsiad, Franciszek Mezinek. Stracił on - chlew ze zwierzętami, powóz, siedem fur słomy i cały sprzęt rolniczy. 

 

Przeczytaj również: Sprzedam inwentarz żywy i martwy z powodu choroby. Przedwojenne ogłoszenia 

 

3 maj 1930 roku był wyjątkowo pechowym dniem dla mieszkańców wsi Różniczki. Jak donosiła Gazeta Bydgoska: W powiecie buczackim od zapałki któremi bawiło się 6-letnie dziecko wybuchł pożar, w którym spłonęło 16 domów mieszkalnych i 8 budynków gospodarczych (pisownia oryginalna).

 

1931 rok. Z kroniki policyjnej

 

Ratajczak, mieszkaniec Babiej Wsi zgłosił zniknięcie ... mokrej bielizny o wartości 200 złotych. Zarówno, suszący się wcześniej łup, i sprawca kradzieży zostali jednak odnalezieni. Mieszkańcy wsi zgłaszali najczęściej kradzieże kwok z kurczętami, ale też prosiąt i - rzadziej - koni. Trzy century pszenicy, szynkę, połać słoniny, garnek smalcu oraz dwa ubrania parobka zginęły gospdoarzowi z Orchowa w okolicach Mogilna. Złodziejska szajka połakomiła się też na zawartość chlewiku innego rolnika. Ten, zaalarmowany przez ujadającego psa, przepędził jednak złodziei wystarzałami z rewolweru. 

 

Medium? Opętana? Mieszkańcy Baszkowa znaleźli wytłumaczenie

 

W 1926 roku dużo mówiło się o mieszkance wielkopolskiego Baszkowa. Młoda dziewczyna służąca u jednego z gospodarzy, posiadała ponoć niezwykłą moc - sprawiała, że przedmioty w jej otoczeniu same się poruszały. Bywało że niektóre w nią uderzały. Mieszkańcy wsi orzekli - to sprawka diabła. Jeden z miejscowych chłopów postanowił pomóc w uwolnieniu duszy dziewczyny. Śmiałka jednak skarał djabeł, dusząc u w nocy najtuczniejszego wieprza - donosiła prasa (pisownia oryginalna). Gospodarz dał sobie spokój, a jego miejsce zajął medyk. Mowa o doktorze Krzyżanowskim, który przyjechał z Krotoszyna. Efekt? Gazeta Bydgoska opisywała 14 lutego: Wobec uczonego djabeł zachowywał się przyzwoicie, po jego jednakże odjeździe zaczął znów płatać psie figle. Doktor postanowił zabrać dziewczynę do szpitala. Po jakimś czasie wróciła ona jednak do rodzinnej wsi. Rozemocjonowanym sąsiadom opowiadała o tajemnicznym mężczyźnie, który wciąż się wokół niej kręci. Miał też w nią rzucać kamieniami. Mieszkańcy Baszkowa znaleźli wytłumaczenie - owym mężczyzną miał być Rudolf. Gospodarz, który popełnił samobójstwo, a u którego wcześniej dziewczyna służyła. 

 

Źródła: Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa, Jagiellońska Biblioteka Cyfrowa

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Złodziejskie szajki, przypadki opętania. Czym żyła wieś przed wojną? - Gazeta Pomorska