Złodzieju, oddaj relikwię! Skradziono relikwiarz ze szczątkami św. Brata Alberta

Kradzieżą zbulwersowana jest cała wioska.

- Modlimy się, żeby złodzieja ruszyło sumienie i oddał nam to, co ukradł. Codziennie szukamy wokół kościoła, czy ktoś nie podrzucił relikwiarza - wzdycha Eugeniusz Kubrak, członek rady parafialnej.

Świętokradcy szuka przeworska policja. - Nie chodzi tu o wartość materialną relikwiarza, bo nie jest wielka. Ale zrobimy wszystko żeby go odzyskać - obiecuje sierż. Elżbieta Siupik z policji w Przeworsku.

Dar od Sióstr Albertynek

[obrazek2] Tak wyglądał skradziony relikwiarz (fot. Archiwum)Niespełna pięć lat temu szczątki świętego sprowadzono od Sióstr Albertynek w Krakowie do kaplicy dojazdowej w Studzianie. Było to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu wioski. Kaplica otwierana jest raz w tygodniu podczas niedzielnych nabożeństw. Relikwiarz stał obok ołtarza na specjalnej półeczce.

To mógł być "swój"

Mieszkańcy wykluczają, że złodziejem był ktoś miejscowy. Sprawcę mógł skusić wygląd relikwiarza.

- Nie był on złoty. To tylko pozłacana blacha, która kryła szczątki świętego - wyjaśnia sołtys Żyła.

Policjanci apelują do mieszkańców o pomoc w wytropieniu złodzieja. Grozi mu kara nawet pięciu lat pozbawienia wolności.