Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złotówka leci w dół

Ewa Kurzyńska
Z powodu niskiego kursu złotówki, coraz droższe stają się kredyty walutowe.
Z powodu niskiego kursu złotówki, coraz droższe stają się kredyty walutowe. FOT. WOJCIECH ZATWARNICKI
Frank szwajcarski jest najdroższy od 4 lat. Dolar i euro zyskują na wartości. Osoby, które mają kredyt walutowy, boją się wzrostu rat.

- Nie warto ulegać panice. Złoty w końcu zacznie odrabiać straty - uspokajają ekonomiści.

Kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich należą do najczęściej zaciąganych. Pani Jadwiga z Rzeszowa podczas wakacji pożyczyła w tej walucie 100 tys. zł. Tyle brakowało jej do zakupu wymarzonego mieszkania. Wówczas średni kurs franka wynosił niecałe 2 zł.

- Teraz z przerażeniem śledzę kursy walut. Frank tak bardzo poszedł w górę, że w ciągu kilku miesięcy moje zadłużenie wzrosło o prawie 30 proc. - wylicza kobieta.

Andrzej Sawicki, ekonomista z Rzeszowskiej Szkoły Menadżerów: - Mocny dolar czy euro poprawią sytuację firm, które eksportują za granicę swoje wyroby.
Andrzej Sawicki, ekonomista z Rzeszowskiej Szkoły Menadżerów: - Mocny dolar czy euro poprawią sytuację firm, które eksportują za granicę swoje wyroby. Niestety, dla zwykłego człowieka taka sytuacja oznacza podwyżki cen sprzętu komputerowego, RTV i AGD. Mocne waluty pośrednio mogą wpłynąć także na wzrost cen produktów pierwszej potrzeby. Np. piekarz kupuje mąkę w złotówkach, ale już sprzęt do piekarni bierze z zagranicy. Zapłaci za niego więcej, w końcu będzie musiał podnieść cenę chleba FOT. ARCHIWUM

Frank dojdzie do 3 zł?

Analitycy szacują, że w najbliższym czasie frank jeszcze będzie się umacniał.

- Sądzę, że może osiągnąć maksymalnie poziom nieco ponad 3 zł. Jednak, gdy do tego dojdzie, złoty zacznie stopniowo odrabiać straty. Przemawia za tym stabilna sytuacja naszej gospodarki. To, co się dzieje obecnie, to efekt spekulacji dużych graczy na rynkach walut - ocenia dr Tomasz Soliński, ekonomista z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.

Dziś tracimy, jutro możemy zyskać

Dlatego, zdaniem specjalistów, nie ma powodów do paniki.

- Kredyt we frankach, zaciągany na wiele lat, trzeba traktować jak długoterminową inwestycję. Z powodu wahań kursów czasem opłaca się bardziej, czasem mniej. Dziś tracimy, a jutro zyskujemy - uważa dr Krzysztof Kaszuba, ekonomista z Wyższej Szkoły Zarządzania w Rzeszowie.
[obrazek3] Andrzej Sawicki, ekonomista z Rzeszowskiej Szkoły Menadżerów: - Mocny dolar czy euro poprawią sytuację firm, które eksportują za granicę swoje wyroby. Niestety, dla zwykłego człowieka taka sytuacja oznacza podwyżki cen sprzętu komputerowego, RTV i AGD. Mocne waluty pośrednio mogą wpłynąć także na wzrost cen produktów pierwszej potrzeby. Np. piekarz kupuje mąkę w złotówkach, ale już sprzęt do piekarni bierze z zagranicy. Zapłaci za niego więcej, w końcu będzie musiał podnieść cenę chleba (fot. FOT. ARCHIWUM)Na wysokość rat istotny wpływ ma nie tylko kurs franka, ale też oprocentowanie kredytu. A to może maleć, bo Szwajcarski Bank Centralny pod koniec ub. r. obniżał stopy procentowe.

- W tym wypadku wiele zależy jednak od indywidualnych umów pomiędzy klientem a bankiem. Pod tym względem w lepszej sytuacji są ci, którym oprocentowanie kredytu aktualizuje się co miesiąc lub co kwartał. Osoby, którym oblicza się je raz w roku, mogą obniżkę oprocentowania odczuć dopiero za wiele miesięcy. Lub nawet wcale, gdyby w tym czasie stopy procentowe poszły w górę - dodaje dr Kaszuba.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24