Nagła śmierci Juliana Smuka bardzo zasmuciła osoby związane z Przemyskim Stowarzyszeniem Przyjaciół Dobrego Wojaka Szwejka, ale i nie tylko. Pan Julian był "twarzą" przemyskich Szwejków, członkiem zarządu stowarzyszenia i komendantem Bramy Fortecznej przy ul. Sanockiej w Przemyślu.
Zdarzało mu się "pakować w kajdany" ludzi z pierwszych stron gazet, takich, do których policje i prokuratury boją się podejść. Biura podróży angażowały go do oprowadzania wycieczek. Pan Julian nie od urodzenia był Szwejkiem. Przez lata lał dzwony w manufakturze Felczyńskich i ani wtedy myślał, że zrobi karierę w show-biznesie. Następne lata "kolejarzował", wtedy też nie śniła mu się kariera Szwejka plenerowego. Mówił o sobie, że przez pewien czas był najgłupszym człowiekiem na kolei, bo dyżurnym ruchu.
Julian Smuk miał 79 lat.
Aktualizacja, poniedziałek
Msza pogrzebowa w środę o godz. 9 w katedrze. O godz. 10.30 różaniec na Cmentarzu Głównym i przejście do grobowca.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?