Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarnowany sezon Siarki Tarnobrzeg

Piotr Karnas
Akurat do Daniela Walla nie można mieć pretensji za to, co pokazał w poprzednim sezonie.
Akurat do Daniela Walla nie można mieć pretensji za to, co pokazał w poprzednim sezonie. PIOTR KARNAS
Tarnobrzeski zespół w poprzednim sezonie grą w play-off rozbudził apetyty kibiców, dodatkowo ekipa się lekko wzmocniła i... klops.

Do ekipy Zbigniewa Pyszniaka pasuje powiedzenie - miało być tak dobrze a wyszło jak zwykle.

Z ostatnich pięciu sezonów spędzonych w I lidze, tylko rok temu Siarka walczyła w play-off. Pozostałe 4 lata, to rozpaczliwa walka o utrzymanie, kończona czasem sukcesem na parkiecie, a raz tylko dzięki zamianie miejsca w lidze z Albą Chorzów.

Jak było w sezonie 2007/08? Tradycyjnie. Najpierw zaczęło się dmuchanie balonu pt. "Siarka walczy o czwórkę", a gdy z kolejnymi przegranymi uchodziło powietrze, była walka o zachowanie twarzy, a na końcu dramatyczna bitwa w pięciu meczach z AZS-em Lublin, czyli zespołem który w sezonie zasadniczym wygrał tylko dwa spotkania, a w play-out dwa razy pokonał Siarkę!

Gwiazdy z Siarki?

Problem Siarki, to problem tkwiący w głowach zawodników. "Na papierze" zespół przerasta np. Resovię, teoretycznie jest lepszy od Stali Stalowa Wola. W praktyce obie wymienione ekipy biją Siarkę na głowę, bo zawodnikom z Rzeszowa czy Stalowej Woli po prostu chce się grać.

Tarnobrzescy koszykarze uznali chyba po poprzednim sezonie, że są już na tyle dobrzy, że nie muszą się bardzo starać aby wygrywać ze średniakami. Jak się okazało, kosztowało ich to kilka przegranych.

Trzeba także przyznać, że w sezonie 2007/08 w Siarce brakowało zmienników. Waldemar Polek po problemach z kręgosłupem nie wrócił do formy, Tomasz Włodarczyk grał za mało i w kluczowych momentach się gubił, a Maciej Sudowski zaliczył tylko kilka dobrych spotkań. Gdy do tego dołożyć kontuzje, okazuje się że Siarka miała sześciu zawodników do gry - nie raz kończyli oni z językami na brodzie.

Marzenia trenera

W straconych sezonach Siarki ciągle przewija się też osoba Zbigniewa Pyszniaka. Kiedyś znakomity zawodnik, teraz prezes ASK Siarka, chce zostać super coachem. Nie wiadomo czy przeszkadza mu w tym ciągle brak trenerskiego doświadczenia czy wybuchowy charakter, ale jakoś nie może dogadać się z zespołem i raz po raz rezygnuje (to akurat godne pochwały), gdy zespół sobie nie radzi.

Słychać głosy, że w przyszłym sezonie Siarka ma mieć bogatego sponsora. Prezes nie zdradza jakiego, ale kibicom robi nadzieję na wielki zespół. Wiadomo, że z drużyną żegnają się Sudowski, Polek i Włodarczyk, a Łukasz Grzegorzewski chce odejść do ŁKS-u. Reszta chce zostać, ale z każdym będą prowadzone rozmowy, bo Pyszniak mówi o wietrzeniu składu. Oznacza to, że większość ekipy może zostać ale ma także dojść czterech dobrych zawodników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24