Jako pierwszy, już w listopadzie ubiegłego roku podwyżkę cen zapowiedział Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie. Na jego wniosek podczas grudniowej, budżetowej sesji radni zaakceptowali nowe, wyższe ceny. O ile sama podwyżka, która zacznie obowiązywać od lutego nie budzi większych kontrowersji, pasażerowie są wściekli na inną zmianę.
U kierowcy też, ale drożej
- Z nowej uchwały wynika, że u kierowcy będzie można kupić tylko bilet godzinny, a taki kosztuje 4 zł. To zwykłe wyciąganie od ludzi pieniędzy. Przecież większość ludzi korzysta z tańszych biletów jednoprzejazdowych. Jeśli w taki sposób miasto chce realizować swój program transportowy i zachęcać ludzi do przesiadki z samochodów do MPK, to szczerze wątpię w jego sukces - mówi pan Marian z Rzeszowa.
W ZTM tłumaczą, że zmiana zasad sprzedaży biletów miała na celu ograniczenie zakupów w autobusach.
- Bo od kiedy znieśliśmy dodatkowe opłaty, pasażerowie traktują autobus jak kiosk, a kierowcę jak sprzedawcę. Przez to autobusy spóźniają się na przystanki. Klienci powinni zdać sobie sprawę z tego, że sprzedaż u kierowcy to wyjście awaryjne. Z resztą w każdej chwili bilet można kupić w łatwy sposób przez telefon komórkowy - tłumaczy Łukasz Dziągwa, szef ZTM w Rzeszowie.
Jak ustaliliśmy, prawdopodobnie już podczas najbliższej sesji radni będą jednak głosować nad przywróceniem dotychczasowych zasad sprzedaży.
- Bo nowe rozwiązanie jest rzeczywiście niefortunne i nie do końca przemyślane - mówi jeden z radnych, który przyznaje, że głosował za przyjęciem zmian, ale uchwały nie doczytał.
- Projekt uchwały przywracającej stare zasady jest już opracowywany - dodaje z kolei Bogusław Sak, radny Rozwoju Rzeszowa.
Miało być taniej
Jeszcze bardziej narzekają pasażerowie MKS. Przewoźnik, który z sześciu podrzeszowskich gmin wyparł MPK i miał być od niego tańszy, właśnie zmienił cennik.
- I jest już drożej niż w MPK. A przecież wójtowie obiecali nam, że wprowadzenie MKS-u przyniesie same korzyści. MPK określali jako monopolistę, który dyktuje za wysokie ceny. Teraz jest jeszcze gorzej. Dlaczego nikt nie skonsultował nowego cennika z pasażerami? - denerwuje się pan Hubert.
Piotr Klimczak, zastępca burmistrza Boguchwały i członek zarządu Związku Gmin PKS zarządzającego MKS-em tłumaczy, że zmiany były konieczne.
- Bo PKS SA, który świadczy dla nas usługi przewozowe podniósł cenę wozokilometra. Głównie ze względu na rosnące koszty paliw. Owszem, moglibyśmy nie zmieniać cen, a na koniec roku wyrównać przewoźnikowi straty z budżetu gmin. Tak robi Rzeszów. Ale naszym zdaniem to złe rozwiązanie, bo w ten sposób do przejazdów dopłacają wszyscy mieszkańcy, a nie tylko pasażerowie - tłumaczy burmistrz Klimczak. I dodaje, że zarząd ZGPKS będzie teraz przyglądać się reakcji pasażerów MKS na nowe ceny.
- Liczymy, że zrozumieją naszą decyzję. Ale niewykluczone, że na wiosnę nieco obniżymy ceny - mówi P. Klimczak.
Nowe ceny biletów w dzisiejszych Nowinach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?