Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany na placu Śreniawitów w Rzeszowie. Powstanie rondo?

Bartosz Gubernat
Na skrzyżowaniu w rejonie zamku Lubomirskich spotykają się auta jadące ulicami Hetmańską, Szopena, Dąbrowskiego i Lisa-Kuli. W godzinach szczytu to jedno z najbardziej zatłoczonych miejsc w Rzeszowie.
Na skrzyżowaniu w rejonie zamku Lubomirskich spotykają się auta jadące ulicami Hetmańską, Szopena, Dąbrowskiego i Lisa-Kuli. W godzinach szczytu to jedno z najbardziej zatłoczonych miejsc w Rzeszowie. Bartosz Frydrych
W ciągu pół roku rzeszowscy drogowcy zamierzają gruntownie odnowić plac Śreniawitów. Kierowcy sugerują,, że to dobry moment, aby pomyśleć o budowie ronda.

- W godzinach szczytu samochodów jest tu tak dużo, że czasami trudno przejechać przez skrzyżowanie. Szczególnie kłopotliwa jest jazda od ulicy Lisa-Kuli i Dąbrowskiego w kierunku Mostu Zamkowego. Bardzo często auta nie są w stanie przejechać sprawnie skrzyżowania i po zmianie świateł uniemożliwiają jazdę od Dąbrowskiego w kierunku alei Cieplińskiego – mówi pan Piotr, kurier.

Korki w godzinach szczytu

Plac Śreniawitów jest jednym z najbardziej zatłoczonych skrzyżowań w Rzeszowie. Codziennie przejeżdża nim około 20 tysięcy pojazdów. w jednym miejscu spotykają się tu auta jadące od trasy zamkowej, centrum miasta i z ulicy Dąbrowskiego. Wielu kierowców jedzie tędy od strony Krosna na Warszawę i Lublin. Między godzinami 14 a 17 w dni powszednie korki zdarzają się tu bardzo długie.

Dlatego podczas budowy elektronicznego systemu sterowania ruchem drogowym w mieście, zmodyfikowano tu sygnalizację i organizację ruchu. Kierowcom jadącym od ul. Szopena w kierunku Dąbrowskiego umożliwiono skręt w lewo z dwóch pasów, a od Lisa-Kuli w Dąbrowskiego na wprost można jechać z dwóch, nie jak wcześniej z jednego pasa. Zdaniem części kierowców lekiem na olbrzymią liczbę samochodów byłoby rondo.

- Ruch okrężny to w tak ruchliwych miejscach najlepsze wyjście. Samochody jechałyby płynie, z pewnością korki byłyby mniejsze – mówi pan Piotr.

Nie wystarczy miejsca?

Pomysł nie jest zupełnie nowy, takie propozycje do Miejskiego Zarządu Dróg docierały już wcześniej. Piotr Magdoń, dyrektor MZD tłumaczy jednak, że na przeszkodzie stoi niewystarczająca ilość miejsca na placu.

- Aby rondo zdało egzamin, musiałoby mieć minimum 50 metrów średnicy. Wówczas autobusy mogłyby je pokonywać bez przeszkód, nie utrudniając jazdy innym kierowcom. Niestety tyle placu nie mamy. Od strony zamku są miejskie szalety, kawałek dalej stoi krzyż – mówi szef MZD.

Mniejszego ronda miasto budować nie chce.

- Przykład z ulicy Marszałkowskiej to najlepszy dowód na to, że nie ma to sensu. Tam średnica ronda jest mniejsza i kiedy jedzie nim autobus, jest bardzo ciasno – mówi Piotr Magdoń.

Będą utrudnienia

W tej sytuacji MZD ograniczy się prawdopodobnie wyłącznie do remontu jezdni. Z fachowej ekspertyzy, która dotarła już do dyrektora Magdonia wynika, że prace będą wymagały sporych nakładów.

- Niestety, ale bardzo kiepska jest podbudowa jezdni, co jest główną przyczyną powstawania kolein. Musimy więc ją wymienić, a to wymusi czasowe zamykanie ruchu na poszczególnych pasach. Nie ma się co oszukiwać, w tak ruchliwej części miasta na pewno doprowadzi to do utrudnień w ruchu. Postaramy się jednak zaplanować roboty w taki sposób, aby działać jak najmniej uciążliwie względem kierowców – zapowiada dyrektor MZD.

Remont drogi na placu Śreniawitów planowany jest na jesień tego roku, albo na wiosnę przyszłego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24