Kawiarnia Przystań w pobliżu rezerwatu Lisia Góra i placu zabaw dla dzieci była ulubionym miejscem mieszkańców. Serwowała m.in. kawę, herbatę, zimne napoje, lody, pizzę. Przy „igloo” powstały stoliki z parasolami, leżaki, hamaki. Można tu było także wypożyczyć sprzęt pływający, m.in. rowery wodne i kajaki.
Na profilu facebookowym kawiarni czytamy, że będzie zlikwidowana: „W związku z zapytaniami o dalsze funkcjonowanie informujemy, że jesteśmy zobowiązani do zamknięcia lokalu w obecnej formie z końcem sezonu 2019. Chcemy podziękować wszystkim gościom i followersom. To dzięki waszym opiniom i wsparciu to miejsce mogło się rozwijać”.
Michał Mucha, właściciel kawiarni jest jednak pełen optymizmu. Mówi, że rozmawiają z miastem o reaktywacji tego lokalu w innej postaci.
- Może uda się nam uzyskać wszystkie wymagane zgody i miło zaskoczymy naszych gości w lecie. Nie ukrywam, że czekamy na przyjazny ukłon urzędu w naszą stronę - mówi. - Na pewno nadal będę tutaj wypożyczał sprzęt wodny. Tu mogę uspokoić mieszkańców - dodaje.
Rzeszowianie też liczą na dobry finał.
- Często tu bywałam i za każdym razem powtarzałam, że dla mnie to najwspanialsze, najprzyjemniejsze miejsce w Rzeszowie. Znajomi z zagranicy byli również zachwyceni, a teraz kawiarnia ma zniknąć. Trzeba temu zapobiec. Mam nadzieję, że się ulepszy, rozbuduje.” - to tylko jeden z komentarzy mieszkańców Rzeszowa.
W pobliżu nowych wieżowców nazywanych żartobliwie „kurnikami” był inny punkt gastronomiczny - Marina. Z miejscem na potańcówki, leżakami. Została już rozebrana. „Ciekawe co tu nowego powstanie”, „Widocznie nie pasowała do pobliskich, nowoczesnych bloków. Jakaś taka mało betonowa była”, „Pewnie postawią blok mieszkalny na 100 pięter z podziemnym parkingiem”, „Za chwilę nie będzie niczego co lubiliśmy na tej trasie przy Wisłoku. A taka byłam dumna, że w środku miasta można wyjść i pospacerować w pięknych okolicznościach. Nie mam pojęcia, dlaczego to idzie w tak złym kierunku” - oto opinie mieszkańców.
Agnieszka Siwak - Krzywonos z biura prasowego Urzędu Miasta w Rzeszowie zapewnia, że nie chodzi ani o nowe bloki, ani drogi.
- Właściciele obu obiektów dostali nakaz rozbiórki ze względu na naruszenie przepisów prawa budowlanego.
O co konkretnie chodzi? Sprawdzimy w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego dla Miasta Rzeszowa.
Siwak - Krzywonos tłumaczy, że inna sprawa wygląda z Lychee w Dziczy i parkiem linowym na Olszynkach.
- Nie przedłużono dzierżawy terenu ze względu na skargi od mieszkańców na hałas dobiegający z tego lokalu.
Adam Rewak, właściciel Lychee w Dziczy nie ukrywa rozżalenia.
- Mieliśmy obiecane przedłużenie dzierżawy na 10 lat, miałem pomysły na rozbudowę parku, a tu nagle decyzja się zmieniła z dnia na dzień o 180 stopni. Bez podania jakichkolwiek powodów.
Przyznaje, że nie chce składać broni. Jeszcze ma nadzieję na zmianę. Absolutnie odpiera zarzuty, że to jego klienci są uciążliwi. Mówi, że to młodzi ludzie, którzy nad rzekę przychodzą ze swoim alkoholem.
Zobacz też: Strajk klimatyczny rzeszowskiej młodzieży
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu