Skrzyczyński prowadzi w Lidze Europy Centralnej, z której tylko trzech najlepszych jeźdźców wystąpi w Las Vegas. Po zawodach rozegranych w Poznaniu w ostatni weekend, ma tak dużą przewagę nad czwartym w klasyfikacji Węgrem, że już może się szykować do dalekiej podróży.
Odchodzę z Leśnej Woli
Jarek postawił sobie ten awans za cel na bieżący rok, i to mimo perturbacji w podstawowej sprawie: doborze koni.
- W Poznaniu wystartowałem jako reprezentant Leśnej Woli, chociaż praktycznie rozstałem się z tym klubem. Po prostu, niezrzeszeni nie występują w zawodach tej rangi - wyjaśnia Skrzyczyński.
W wielkopolskiej eliminacji, na pożyczonych koniach, zajął czternaste miejsce.
- Zaczynam gromadzić swoje konie. Staram się, by mieć ich do dyspozycji osiem. Na międzynarodowych zawodach można korzystać z trzech, a w ogólnopolskich nie ma ograniczeń.
Finał PŚ zaplanowano na kwiecień.
- Od lutego będę szukał możliwości startu w zagranicznych imprezach. W marcu w Warszawie odbędzie się ostatnia eliminacja Ligi; potraktuję ją jak poważny sprawdzian przed Las Vegas - planuje lider rankingu.
W amerykańskich zawodach wystąpi ok. 50 jeźdźców. Oprócz czołowej trójki Ligi Europy Centralnej (najprawdopodobniej będą to sami Polacy: Skrzyczyński, Łukasz Jończyk i Krzysztof Ludwiczak), zakwalifikuje się aż 18 zawodników z zachodniej części kontynentu, do tego Azjaci, Amerykanie...
- Mam na oku konia, na którym mógłbym powalczyć w tym towarzystwie - zdradza Jarek.
Nie zarobię, może wygram
Faworytem nie będzie, więc nawet nie sprawdzał, ile można zarobić w finale PŚ: - Pewnie dużo! Myślę, że zwycięzca otrzyma przynajmniej sto tysięcy dolarów.
Skoro raczej nie wzbogaci się na parkurze, to może uda się przy ruletce albo jednorękim bandycie?
- W Las Vegas chyba nie da się uniknąć obecności w kasynie! - mówi Skrzyczyński. - Spróbuję szczęścia. Ze sto dolarów wysupłam.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?