Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znalazła na trasie rannego jastrzębia. Teraz szuka dla niego pomocy

Marcin Żminkowski
Marcin Żminkowski
Mieszkanka Rzeszowa znalazła na trasie rannego jastrzębia. Zabrała ptaka do domu. Teraz szuka pomocy, żeby ktoś się nim zajął i wyleczył ranne zwierzę.

Na profilu społecznościowym "Sąsiedzi Rzeszów" pani Beata umieściła zdjęcia rannego ptaka. Zdjęcia zaopatrzyła postem:

"I co zrobić z jastrzębiem?. Znaleziony na tarasie, zabezpieczony. I nikogo nie obchodzi jego los. Telefony wykonane wszędzie. Dowiedziałam się, że mogę go zawieźć do Przemyśla."

Zaraz odezwali się użytkownicy portalu społecznościowego z różnymi radami.

"Jeśli przeżyje 2 doby to nie powinien paść trzeba zbadać ptaka czy nie ma połamanych skrzydeł.nie karmić mięsem ze sklepu bo zdechnie". Najlepiej myszy napisał pan Krzysztof.

Kilku facebookowiczów poleciło pana Jurka. - Niestety ale tylko pan Jurek zostaje bo tylko on ma serce dla ptaszków - napisał jeden z użytkowników. Inni polecali lub odradzali wywiezienie jastrzębia do schroniska w Przemyślu lub dzielili się swoimi podobnymi doświadczeniami. Tak jak pan Dawid:

- Kiedyś jak wracałem z Bieszczadów z rowu wyskoczył siedzący tam duży myszołów i uderzył w bok samochodu. Poturbował się i z pyska leciała mu krew ale za cholerę nie chciałem go zostawić. Jak próbowałem do niego podejść żeby mu pomóc to się nastraszał. Pojeździłem po wiosce i znalazłem leśniczego który z łaską pojechał ze mną na miejsce zdarzenia. Zapakował go w worek i powiedział żeby go zawieźć na komisariat co było dla mnie zaskoczeniem że on tego jakoś nie ogarnia. Wydawało mi się że to jego zasrany obowiązek pomóc zwierzęciu, no cóż.... Jak wjechałem na komendę w Dynowie z tekstem że mam poturbowanego myszołowa w bagażniku to się na mnie jak na debila patrzyli ale w końcu go wzięli odwieźli do granicy gminy skąd policjanci z Przemyśla go zabrali do lecznicy dla dzikich zwierząt. Następnego dnia dzwoniłem zapytać o jego stan ale niestety nie przeżył - opowiedział pan Dawid.

- Dziękuję za odpowiedź. Staramy się mu pomóc. Na razie ma się dobrze. Może jutro wydobrzeje - odpowiedziała pani Beata.

Znacie dalsze losy jastrzębia?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto