Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znamy projekt trasy nadziemnej kolejki w Rzeszowie (mapa)

Bartosz Gubernat
OPRAC. ŁUKASZ BIAŁORUCKI
Miasto ma już gotowy projekt trasy, po której miałaby jeździć nadziemna kolejka. Będzie wozić pasażerów z centrum miasta do hipermarketów przy al. Powstańców Warszawy.

Trasę zaprojektowali miejscy urbaniści. Kolejka wyruszałaby z placu kolejowego przy ul. Batorego, w kierunku Wisłoka w pobliże bazaru przy moście Lwowskim. Potem biegła wzdłuż Wisłoka aż do ul. Podwisłocze, a stąd skręcała w okolice hipermarketów Tesco i Leclerc przy alei Powstańców Warszawy.

W przyszłości kolejna rozbudowa

Przystanki będą zlokalizowane m.in. na tyłach budynków Uniwersytetu Rzeszowskiego i przy marketach. Prezydent miasta Tadeusz Ferenc zapewnia, że pierwsza linia powstanie w przyszłym roku. Urzędnicy już sprawdzają, czy wzdłuż proponowanej trasy wszystkie działki należą do miasta.

- Mamy do wykorzystania prawie 400 mln zł z Unii Europejskiej na rozbudowę transportu w mieście. Liczymy też na dotację z Ministerstwa Infrastruktury oraz Rozwoju Regionalnego. Pieniędzy na budowę na pewno nie zabraknie - twierdzi Maciej Kiczor z biura prasowego Urzędu Miasta.

Urzędnicy myślą już wydłużeniu trasy. Będą chcieli wybudować ją także wzdłuż alei Rejtana.

Gondole nie wypaliły

Pomysł budowy nadziemnej kolejki pojawił się w Rzeszowie w ubiegłym roku. Początkowo władze miasta rozmawiały z projektantem nadziemnych wagoników gondolowych. Ale to rozwiązanie okazało się zbyt drogie.

W lipcu Tadeusz Ferenc pojechał ze swoimi urzędnikami do Szwajcarii. Oglądali tu składaną z pojedynczych segmentów miejską kolejkę. Prezydent tak napalił się na jej budowę, że zaraz po powrocie kazał miejskim urbanistom przygotować koncepcję przebiegu pierwszej linii w Rzeszowie.
Szwajcarska kolejka to łączone wagoniki. Każdy z nich mieści do ośmiu pasażerów. Klimatyzację zasilają baterie słoneczne zamontowane na dachu pojazdu. Tor to w zasadzie jedna szyna, którą można montować na różnej wysokości. Kolejka może też jechać po ziemi. W zależności od potrzeb stacje mogą być zlokalizowane na ziemi, lub na platformach w powietrzu. Jest obsługiwana przez pracownika śledzącego jej trasę z centrum obsługi. Dzięki temu nie musi jeździć nią maszynista. Budowa jednego kilometra to ok. 10 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24