Znamy więcej szczegółów piątkowej akcji CBA w Jarosławiu. Chodzi o przemyt dużych ilości bursztynu i powoływanie się na wpływy w samorządzie

Do akcji zatrzymania sześciu osób doszło w piątek po południu na terenie jednego z hoteli w Jarosławiu, który znajduje się tuż przy autostradzie.

W piątek ok. godz. 18 przed restauracją hotelową słychać było wybuchu granatów hukowych. Funkcjonariusze ubrani po cywilnemu, w kominiarkach na głowach, zatrzymali sześciu mężczyzn na parkingu, którzy chcieli wsiąść do swoich samochodów. Zatrzymanych skuto i umieszczono w samochodach.

W sobotę Centralne Biuro Antykorupcyjne dość oszczędnie poinformowało o sprawie. Potwierdziło, że zatrzymanych zostało sześć osób, w tym Ukraińcy podający się za funkcjonariuszy ukraińskich służb specjalnych, oraz że sprawa ma związek z przemytem z Ukrainy do Polski dużych ilość bursztynu.

Dzisiaj Prokuratura Krajowa podała więcej szczegółów w tej sprawie.

Jak informuje lubelski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej, który prowadzi śledztwo w tej sprawie, chodzi o zorganizowaną, międzynarodową grupę przestępczą działającą od 2014 r. do 13 września 2019 roku.

Grupa zajmowała się przemytem z Ukrainy do Polski znacznych ilości bursztynu. Jej działalność naraziła Skarb Państwa na uszczuplenia należności ponad 23 milionów złotych.

CZYTAJ TEŻ: CBA szuka ludzi do pracy. Możesz zostać infobrokerem, jeśli lubisz grzebać w Internecie

W piątek funkcjonariusze CBA zatrzymali w Jarosławiu sześć osób, w tym pięciu obywateli Ukrainy i jednego Polaka, w wieku od 36 do 47 lat. Prokurator przedstawił zatrzymanym zarzuty i skierował wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd uwzględnił wszystkie wnioski prokuratora.

- W toku postępowania prokurator ustalił, że pięciu obywateli Ukrainy oraz jeden obywatel Polski, pochodzący z okolic Przemyśla, w ramach międzynarodowej zorganizowanej grupy przestępczej, od około 5 lat zajmowali się przemytem wysokiej jakości bursztynu z Ukrainy do Polski, bez zgłoszenia organowi celnemu przedmiotu opodatkowania. Bursztyn był wydobywany w kopalniach na Ukrainie i przemycany w towarach sprowadzanych legalnie na teren Rzeczypospolitej m.in. w felgach samochodowych i panelach. Następnie przechowywany w umówionych składach celnych w celu dalszej dystrybucji. Wszystkie transakcje odbywały się w dolarach

- informuje Prokuratura Krajowa.

Jak ustalili śledczy, bursztyn był przemycany jednorazowo w paczkach po około 50 kg, a transportowano je raz w tygodniu w łącznej ilości 200 kg.

Prokurator Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie przedstawił sześciu zatrzymanym zarzuty udziału w zorganizowanej międzynarodowej grupie przestępczej, która swoimi działaniami spowodowała "uszczuplenia należności publicznoprawnych w wielkich rozmiarach w związku z niezgłoszeniem organom celnym przedmiotu i podstawy opodatkowania importowanego z Republiki Ukrainy na terytorium Polski bursztynu".

Ponadto obywatel polski usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa polegającego na powoływaniu się na wpływy w "instytucjach samorządowych Urzędu Burmistrza Miasta i Wójta Gminy Jarosławia".

Prokurator zawnioskował do sadu o areszt tymczasowy dla wszystkich sześciu zatrzymanych. Sąd uwzględnił ten wniosek. Zarzucane im czyny zagrożone są karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

- Postępowanie ma charakter wielowątkowy i wieloosobowy. Obecnie trwają intensywne czynności procesowe mające na celu ustalenie wszystkich uczestników opisanego powyżej procederu - twierdzi prokuratura.

ZOBACZ TEŻ: Najciekawsze wpadki przemytnicze na podkarpackim odcinku granicy polsko-ukraińskiej