Znicz nie rezygnuje

Po dwóch pierwszych meczach finału play-off w II lidze ekipa Stali Stalowa Wola prowadzi ze Zniczem Jarosław 2:0. W sobotę na własnych śmieciach jarosławianie walczyć będą o pozostanie w grze. Jeśli wygrają i w niedzielę, potrzebny będzie piąty mecz (w Stalowej Woli). - Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - uważa Jacek Jagódka, najlepszy strzelec Stali. - Koncentrujemy się na tym, żeby już w sobotę załatwić sprawę. Jeśli się nie uda. Trudno. Obie drużyny są już solidnie zmęczone sezonem i na pewno dyspozycja dnia będzie miała wiele znaczenia.
Nie zrażony trudną sytuacją jest Piotr Szczotka, czołowy gracz Znicza. - Nie wolno nas skreślać. Tak łatwo to Stali nie pójdzie. Nikt w zespole nie narzeka na kontuzje, panuje pełna mobilizacja. Jestem dobrej myśli i mam zamiar jeszcze raz przejechać się do Stalowej Woli, na mecz numer pięć.

Drugie podejście

Od piątku do niedzieli w Łańcucie rozgrywany będzie finałowy turniej barażowy o awans do II ligi. Wystąpią w nim MOSM Tychy Śląsk II Wrocław, Cracovia i miejscowe Kominki Groz Sokół. Awansuje tylko zwycięzca zawodów. Po nieudanym podejściu rok temu, gospodarze zamierzają wywalczyć w końcu przepustkę do II ligi. - Najtrudniejszym rywalem będzie rezerwa Śląska - mówi Dariusz Kaszowski, trener Kominków. - Reszty drużyn też nie lekceważymy. Tak czy owak zamierzamy wygrać trzy razy. Zespół jest dobrze przygotowany, zmobilizowany, liczymy też na wsparcie kibiców..

Prezes w Rzeszowie

W weekend w Rzeszowie gościć będzie Marek Pałus, prezes Polskiego Związku Koszykówki. W sobotę o godzinie 12 w Hotelu Rzeszów (sala konferencyjna) nastąpi podpisanie umowy o współpracy pomiędzy szefem PZKosza a działaczami okręgowego związku. Planowana jest konferencja prasowa.