Znowu gołocą drzewa z gałęzi

W całym mieście firmy wynajęte przez miasto i administracje osiedli przycinają gałęzie drzew. Niestety, podobnie jak w ubiegłych latach także i teraz drzewa są, zdaniem naszych Czytelników, nieodwracalnie kaleczone.

Masakra na Piastów

W ubiegłym tygodniu pod topór trafiły kilkudziesięcioletnie lipy i wierzby przy ul. Staszica. Wczoraj samochód pielęgnujący drzewa stał w podwórku jednego z bloków przy ul. Hetmańskiej. Prawdziwe spustoszenie konserwatorzy zrobili jednak na ul. Krzywoustego.

- Bezmyślnie pozbawiono konarów kilkanaście dorodnych drzew. Czy tak ma wyglądać pielęgnacja terenów zielonych w mieście - pyta Paweł.

Podczas wycinki zmasakrowano także kilkunastometrową wierzbę przy skrzyżowaniu ul. Kopernika i Sokoła, jedno z niewielu drzew w ścisłym centrum miasta.

Drzewa wycinają fachowcy?

Bronisław Wiśniewski, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Rzeszowie zapewnia, że nad pielęgnacją drzew ma kontrolę.

- Więcej gałęzi ucina się tylko drzewom chorym i zagrażającym bezpieczeństwu. W pozostałych przypadkach ograniczamy się do kosmetyki. Zapewniam, że pielęgnacja drzew prowadzona jest przez fachowców.

Można się poskarżyć

W urzędzie miasta dowiedzieliśmy się, że mieszkańcy, którzy mają wątpliwości, co do sposobu pielęgnacji drzew mogą zgłosić skargę do wydziału ochrony środowiska i rolnictwa. Jego pracownicy sprawdzą, czy zarządcy osiedli nie zniszczyli drzew.

- Pomocy u fachowców w tym wydziale mogą szukać także zarządcy osiedli, którzy nie wiedzą jak przycinać drzewa - mówi Marcin Stopa, rzecznik prezydenta Rzeszowa.