ZNP ogłosił datę strajku nauczycieli - od 8 kwietnia

- Strajk jest możliwy, o ile w referendum weźmie udział co najmniej połowa uprawnionych i większość z nich wypowie się za strajkiem - podczas konferencji prasowej mówił Sławomir Broniarz, prezes ZNP. - Oto treść pytania referendalnego: Czy wobec niespełnienia żądania dotyczącego podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli, wychowawców, pracowników pedagogicznych i nie będących nauczycielami o tysiąc złotych z wyrównaniem od 1 stycznia 2019 r., jesteś za przeprowadzeniem w szkole strajku, począwszy od 8 kwietnia br.?”

Tym samym oznacza to, że poniedziałek - 8 kwietnia jest datą rozpoczęcia strajku. w szkołach, przedszkolach i innych placówkach opiekuńczo - wychowawczych. Będzie to strajk do odwołania. Decyzję o terminie zakończenia podejmie prezydium zarządu głównego ZNP.

Szef ZNP wyliczał, że do chwili obecnej 78 proc. placówek oświatowych weszło w spór zbiorowy. Największa moblilizacja wystąpiła w województwie łódzkim (88 procent). - Na Podkarpaciu w spór zbiorowy weszło aż 83,8 procent - wylicza Stanisław Kłak, prezes podkarpackiego okręgu ZNP.

Jeśli nauczyciele zdecydują się strajkować, nie przyjdą w tym dniu do pracy? - Przyjdą na tyle godzin, ile mają w danym dniu lekcji, ale nie będą uczyć - tłumaczy prezes Kłak.

Będą siedzieli w klasie lub pokoju nauczycielskim. A co w tym czasie z uczniami? - Zgodnie z ustawą o sporach zbiorowych opiekę nad dziećmi, które przyjdą do szkoły, muszą zapewnić dyrektorzy szkoły. To ich obowiązek - dodaje. - Mają ponad 40 dni na przygotowanie się do ewentualnego strajku.