Prokurator nie dopatrzył się znęcania
Prokurator nie dopatrzył się znęcania
Lew Simba trafił do domu Bielendów dokładnie rok temu, z cyrku obwoźnego. Jego opiekun poprosił pana Leszka o przechowanie kota, ponieważ malec przeszkadzał w tresurze starszych osobników. Kotem szybko zajęła się prokuratura, do której skargę złożyli obrońcy zwierząt. W styczniu Bielenda złożył jednak cyrk, dzięki czemu może trzymać kota całkowicie legalnie. Po jego myśli zakończyło się także prokuratorskie postępowanie dotyczące rzekomego znęcania się nad zwierzęciem.
Leszek Bielenda to w tej chwili najbardziej znany mieszkaniec Głogowa Młp. Ogólnopolską popularność zyskał dzięki nietypowej pasji: hoduje lwa. Dziennikarzy z całej Polski przyjmuje po kilka razy w tygodniu. Razem ze swoim pupilem gościł już chyba we wszystkich ogólnopolskich stacjach telewizyjnych. Regularnie jest także bohaterem materiałów prasowych.
Pięć razy cięższy
Nowiny po raz ostatni gościły u Bielendów w styczniu. Simba ważył wtedy 30 kilogramów i zjadał dziennie dwa udka z kurczaka. Wczoraj przekonaliśmy się, że po uroczym kociaku nie ma już śladu. Leszek Bielenda o swoim podopiecznym może opowiadać godzinami.
- To ten sam kot tyle, że jakieś pięć razy cięższy i znacznie większy. Zjada codziennie 4 kilogramy wołowiny. Stojąc na dwóch łapach ma już ponad dwa metry. Jest niesamowicie silny i piekielnie szybki. O, tu macie na to dowód. Nawet nie zauważyłem, kiedy majdnął mnie łapą w czasie zabawy - mówi Bielenda, pokazując z grymasem ranę na prawej dłoni.
Po chwili do pana Leszka dołącza prawie dwumetrowy, potężny mężczyzna.
- To Remigiusz, który pomaga mi opiekować się kotem. Wszyscy nazywamy go ojcem chrzestnym Simby - śmieje się Bielenda.
Pocałunek lwa
W towarzystwie dwóch opiekunów lew czuje się swobodnie i zaczyna brykać. Popycha nosem metalowe wiaderko, łasi się i liże swoich panów. To znak, że możemy wejść na jego wybieg. Zgodnie z instrukcjami jesteśmy cicho i nie mamy ze sobą niczego, co mogłoby rozzłościć kota. Stoimy w kącie. Mimo tego Simba sprawdza, kto dołączył do jego opiekunów. Po chwili moje kolano jest w jego potężnej paszczy. Przez spodnie czuję dotyk kłów.
- Niech się pan nie boi, zaraz puści - mówi Bielenda.
Na szczęście ma rację. Simba odpuszcza i wraca do pana Leszka. Powala go na ziemię i potężnym językiem liże po twarzy.
Lubi leżeć na dachu
- Chodźmy na pień - woła Remigiusz, ciągnąć lwa za ogon.
Kot jest wyraźnie pobudzony. Po chwili wielkim susem wskakuje na ok. dwumetrowy, gruby pień. Dopiero teraz widać, jaki jest potężny. Leżąc z otwartym pyskiem prezentuje grube kły. Do słońca lśni jego złota sierść i grzywa, której jeszcze w styczniu nie miał.
- Drzewo to jego ulubiona zabawka. Ostatnio oskubał je z kory. Z pni zrobiliśmy mu też wejście na dach groty. Uwielbia się tu wylegiwać, bo widzi stąd całą naszą posesję. Kiedy zobaczy, że wróciłem do domu, biegnie pod wejście do wybiegu i mruczy - opowiada Bielenda.
Potrafi drapnąć
Po kilkunastu minutach harców z opiekunami kot zaczyna się niecierpliwić. To znak, że trzeba wyjść z jego wybiegu. Jako ostatni opuszcza go pan Remek. Jest podrapany i zziajany jakby przebiegł kilka kilometrów.
- Zabawa przyjemna, ale bardzo wyczerpująca. Simba lubi szaleć, ale nie rozumie, że jak on nie jesteśmy lwami. Stąd czasami zdarzają się rany - kwituje otrzepując koszulkę z lwiej sierści.
Czy lew zostanie w Głogowie na stałe?
- Tak. Jest u mnie już całkiem legalnie, a po ostatnich inwestycjach w wybieg, jestem przygotowany także na chwilę, w której nie pozwoli już do siebie wejść. Nie mam zamiaru nigdzie go oddawać. Pokochałem go - zapewnia Bielenda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]