Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz zwiastun "Ułaskawienia" Jana Jakuba Kolskiego. Zdjęcia powstawały także na Podkarpaciu [WIDEO

Beata Terczyńska
Wideo
od 16 lat
„Ułaskawienie” to obraz bardzo osobisty - mówił nam Jan Jakub Kolski, kiedy gościliśmy na planie filmowym w Przemyślu. - Chcę powołać się na życie moich dziadków – Anny i Jakuba. Pierwszy pokaz filmu - dziś, podczas trwającego 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni

„Ułaskawienie” to najnowsza produkcja w reżyserii Jana Jakuba Kolskiego – wybitnego polskiego scenarzysty, reżysera i operatora, autora książek i filmów takich jak: „Historia kina w Popielawach” (1998), „Pornografia” (2003), „Jasminum” (2006) czy „Las. 4 rano” (2016).

Plac zdjęciowy przy klasztorze w Przemyślu.

W Przemyślu Jan Jakub Kolski kręci "Ułaskawienie" [ZDJĘCIA, WIDEO]

To historia o rodzicach żołnierza opowiadana z perspektywy ich siedemnastoletniego wnuka Janka. Fabuła skupia się przede wszystkim na sile i odwadze dwojga rodziców, pokazując ich walkę o odzyskanie godności i równowagi po utracie syna.

Zdjęcia do filmu realizowane były na Dolnym Śląsku, Podkarpaciu i w Czechach. W województwie podkarpackim sceny nagrywane były w: Sędziszowie Małopolskim, Pruchniku, Węgierce, Przemyślu, Krzywczej, Kupnej, Rozborzu Długim i Kramarzówce.

CZYTAJ TEŻ: Jan Jakub Kolski, reżyser filmu "Ułaskawienie": Przemyśl nas urzekł [WIDEO]
Gościliśmy na planie filmowym w Przemyślu. Reżyser kreślił nam, jaka jest główna nić fabularna:
- W 1946 r. dwoje rodziców wiezie trumnę ze swoim synem zabitym przez konfidenta UB. Chcą pochować dziecko w spokojnej ziemi, ponieważ w tej niespokojnej - w środku Polski, w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego, dokładnie w Popielawach - UB odkopywało trumnę aż trzykrotnie. Po to, by sprawdzić, czy „wróg ludu” rzeczywiście nie żyje. Pierwowzorem głównego bohatera jest mój dziadek Jakub Szewczyk. Zamordowanym Wacław Szewczyk, brat mamy. Bohaterowie, będąc w rozmaitych opresjach, podróżują przez pół Polski. Trochę sami, trochę w towarzystwie Niemca - uciekiniera z obozu. Po latach pomyślałem, że muszę nagrodzić moich dziadków, tak bardzo dotkniętych przez los. Zrekompensować im tę mitręgę. W warstwie fabularnej jest sporo materii, która wzięła się z życia. To bardzo osobisty film. Troszczę się o kontekst historyczny, detale i drobiazgi. W nadziei, że przetransportuje się to na ekran pod postacią jakiejś szczególnej emocji - bardzo w to wierzę.

Reżyser dodał, że patrząc na strukturę filmu, można go podzielić na dwie części.

- Pierwsza, krzepko, rzetelnie trzyma się faktów i jest skutkiem mojego ponad rocznego przesiadywania w IPN, wydobywania dokumentów, czytania zeznań żołnierzy wuja, który był dowódcą oddziału w Konspiracyjnym Wojsku Polskim. Druga jest taką formą zadośćuczynienia. To skutek działania mojej wyobraźni. Mam nadzieję, że dziadkowie, którzy spoglądają z góry, dają na to przyzwolenie. Jakoś czuję po tym, jak nam się pogoda układa, że tak w istocie jest. Bo kiedy potrzebujemy mieć deszcz, mamy go; gdy słońce – również. Gdy wiatr powinien zawiać w scenie przy furcie klasztornej, to uprzejmie wieje. To taki rodzaj umowy z czynnikami wyższymi.

Grażyna Błęcka – Kolska wcieliła się w postać Anny Szewczyk, babci reżysera.

- Historie, które opowiada Jakub, zawsze są wymagające. Podobnie jak role, które staramy się tworzyć. Lubimy jednak wyzwania. Znam historię rodziny, bardzo mi to pomogło. Przyroda jest wielkim atutem tego obrazu. Nigdy wcześniej nie byłam w Przemyślu, nie znałam w ogóle tych terenów. Jestem zachwycona. Zwiedziłam Stare Miasto - wspaniałe kamienice, wspaniałe stare mury. Trafiliśmy w cudny czas, kiedy nie pada, drzewa pożółkły. Wszystko lśni, błyszczy, gada do nas. Mam nadzieję, że będzie to widoczne z ekranu - dzieliła się wrażeniami.

Jan Jankowski zagrał dziadka reżysera. Jak układa się współpraca z reżyserem?
– Cudownie. To nasze spotkanie po latach. Z Jankiem pracowałem dawno temu przy filmie „Pogrzeb kartofla”. To wspaniały reżyser, który wie, czego chce. Mało jest wątpliwości na planie. Ta jego precyzja i wiedza bardzo pomagają. Wiemy, że w poprawianiu naszej pracy chodzi o prawdziwość wypowiedzi. Musimy być na 100 procent, nie możemy odpuszczać. Jan precyzyjnie tego pilnuje. Czuję się komfortowo w tej sytuacji - mówił.

Agnieszka Janowska, producent z Centrala Film tłumaczyła, co zdecydowało o wyborze Podkarpacia?
- Scenariuszowo bohaterowie jadą w te rejony. Ważny był także fakt, że znaleźliśmy tu urokliwe miejsca, które świetnie wpisywały się w datę historyczną wątku, wiele zachowanych domów, które przy wsparciu scenograficznym wyglądają jak z 1947 r.

Jak ważne było dofinansowanie filmu z Podkarpackiego Funduszu Filmowego?
- Bardzo ważne. Tak naprawdę bez funduszy regionalnych, które nas wsparły, nie bylibyśmy w stanie domknąć budżetu. Te pieniądze warunkowały więc powstanie filmu.

Julian Kernbach, autor zdjęć mówił, że Jana Jakuba Kolskiego poznał, kiedy studiował w łódzkiej filmówce. - Janek prowadził warsztaty z czwartym rokiem reżyserskim. Do krótkiego metrażu wybrał mnie jako operatora. W międzyczasie zrobiliśmy film „Las, 4 rano”, w którym byłem operatorem kamery, a tym razem jestem już głównym autorem zdjęć.

Jaki ma Pan pomysł na kształt wizualny „Ułaskawienia”? - Gramy dość szeroko. W filmie nie ma wielu dialogów. Obraz w dużej mierze musi pomóc nam opowiedzieć historię. Drugie założenie - może trochę nietypowe - było takie, że chcemy mieć dość wyrazisty, charakterny, ciężki obrazek.

Czy Podkarpacie jest dobre do fotografowania?
– Świetne. Piękne plenery, wzgórza, lasy, naturalne krajobrazy. Samograj dla kamery.

Pierwszy pokaz "Ułaskawienia" zaplanowany został teraz, podczas 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Więcej informacji o aktorach grających główne role:

Grażyna Błęcka-Kolska
Aktorka filmowa i teatralna. Na początku kariery występowała w Teatrze im. Mickiewicza. W późniejszych latach należała do dwóch wrocławskich zespołów: „Drugiego Studia Wrocławskiego” oraz Teatru Współczesnego. Zagrała w przeszło 20 filmach i kilku spektaklach telewizyjnych, w wielu z nich kreując rozpoznawalne i wybitne postacie, zauważane i nagradzane na festiwalach filmowych. Współpracowała z takimi artystami jak: Janusz Gajos, Krzysztof Majchrzak czy Krzysztof Globisz.

Jan Jankowski
Aktor filmowy i teatralny, lektor. Początki jego kariery sięgają pracy w Teatrze Rozmaitości
w Warszawie oraz Teatrze Polskim we Wrocławiu. Wystąpił w ponad 30 filmach, przeszło 40 serialach
oraz kilkunastu spektaklach telewizyjnych – w tym m. in. w „Dekalogu” czy „Obywatelu świata”.

Michał Kaleta
Aktor filmowy i teatralny. Ukończył Wyższą Szkołę Teatralną we Wrocławiu. Od roku 2000 związany
z Teatrem Polskim w Poznaniu. Zagrał w kilkunastu filmach, etiudach oraz spektaklach telewizyjnych.
Wystąpił m. in. w „De Facto”.

Michał Kowalski
Aktor filmowy i teatralny. Ukończył Akademię Teatralną w Warszawie. Od roku 2000 związany
z gdańskim Teatrem Wybrzeże, poprzednio z Teatrem im. Stefana Jaracza w Olsztynie. Zagrał
w kilkudziesięciu filmach fabularnych, serialach oraz spektaklach telewizji.

POPULARNE NA NOWINY24:

Czy dostałbyś się do policji? Pytania od psychologa [QUIZ]

Piękne wieńce na dożynkach w Rzeszowie [ZDJĘCIA]

Zamiast giełdy bazar. Co można kupić na Dworaka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24