Został niecały miesiąc do Rajdu Rzeszowskiego

W tym roku organizatorzy przygotowali dla kierowców ponad 126 kilometrów oesowych na jedenastu docinkach specjalnych. - Nie ma nowości skierowanych do kierowców i wszystko zaplanowane zostało w starej formule - mówi Damian Dobrowolski, Dyrektor Rajdu Rzeszowskiego.

W porównaniu z poprzednim rokiem nie będzie jednak oesów Zagorzyce, Godowa i Wojaszówka. W ich miejsce pojawiły się odcinki Konieczkowa, Glinik i Sołonka. Oczywiście nikt nawet nie śmiał mieszać z oesem Lubenia, który jest zawsze największą atrakcją Rajdu Rzeszowskiego.

Jest również inna, dosyć istotna nowość. W ostatnich latach baza rajdu mieściła się na kampusie Politechniki Rzeszowskiej, a tym razem zmieniono jej lokalizację i została przeniesiona do Boguchwały.

- Decyzja ta została spowodowana tym, że wszystkie odcinki zaplanowane zostały po tamtej stronie Rzeszowa, więc ta lokalizacja jest bardzo wygodna - tłumaczy Damian Dobrowolski. - Jest to bardzo ciekawe miejsce i na pewno wszystkim przypadnie do gustu - dodaje. Tak więc biuro rajdu mieścić się będzie w budynku Miejskiego Centrum Kultury, a park serwisowy ulokuje się na nowo wybudowanym Rynku Miejskim. Tam również odbędzie się ceremonia startu, zaplanowana na piątek o godz. 14.30.
Za nim jednak dojdzie do ceremonii startu kierowcy pojawią się na odcinku testowym, który odbędzie się w Niechobrzu, w piątkowe przedpołudnie. O godz. 15.15 kierowcy wyruszą na pierwszy odcinek specjalny, którym będzie OS Konieczkowa, liczący 10,15 km. Następnie zaplanowany został oes Wysoka (10 km) oraz najkrótszy w tym roku odcinek specjalny Glinik (5,45 km). - Kierowcy przejadą je dwukrotnie - informuje Damian Dobrowolski.

Drugi dzień otworzy OS Lubenia, czyli to, na co wszyscy czekają. Odcinek liczy aż 23,10 km, więc ponownie kibice mogą liczyć na wielkie emocje. Drugim oesem tego dnia będzie Sołonka. I w tym wypadku obie próby kierowcy pokonają dwukrotnie. O godz. 15.05 odbędzie się natomiast ostatni oes, czyli Nowy Świat.

- W tym roku to nie tylko odcinek medialny, ale również Power Stage, czyli odcinek dodatkowo punktowany. Ponownie kierowców będzie można oglądać w okolicach Galerii Nowy Świat - mówi nasz rozmówca.

Przed rokiem najlepszy w Rajdzie Rzeszowskim był rzeszowianin Maciej Rzeźnik. Na drugim miejscu uplasował się Tomasz Kuchar, a trzeci był Maciej Oleksowicz. Dwóch ostatnich w tym roku nie startuje w RSMP, więc Rzeźnik, obok Grzegorza Grzyba znów będzie jednym z faworytów.