ZUS pomoże firmom spłacić dług. To nie jest żart

Z pomocy mogą skorzystać też przedsiębiorcy, którym dopiero grożą zaległości Z wyliczeń ZUS wynika, że zadłużenie firm, które mogą skorzystać z tej pomocy, sięga aż 70 mln zł. Dla niektórych przedsiębiorców spłacenie zadłużenia wiązałoby się z zamknięciem zakładu, a w najlepszym przypadku - ze zwolnieniem części pracowników. - Nam, tak samo jak tym przedsiębiorcom, zależy na tym, by pozostali na rynku i nadal prowadzili swoją działalność - przekonuje Paweł Jaroszek, wiceprezes ZUS ds. finansów.

To już kolejna akcja ZUS skierowana w ostatnim czasie do przedsiębiorców. Obecnie firmy, które chcą poprawić bezpieczeństwo pracy, mogą dostać nawet 500 tys. zł - o czym już pisalismy niedawno w "Strefie biznesu".

– To działania, które mają ocieplić wizerunek instytucji, kojarzonej wśród przedsiębiorców jako ta, która jest im raczej nieprzychylna. Chodzi przede wszystkim o poprawienie sytuacji finansowej ZUS, która - jak wiemy - nie jest przecież najlepsza – komentuje Dominik Łazarz, ekonomista WSIiZ w Rzeszowie.

ZUS chce pomóc przedsiębiorcom Przedsiębiorcy, którzy skorzystali z fikcyjnej pomocy nieuczciwych firm, mogą liczyć na pomoc w spłacie długu, który mają w ZUS.

Chodzi dokładnie o tych przedsiębiorców, którzy skorzystali z bezprawnego outsourcingu pracowniczego i dziś mają z tego tytułu długi składkowe. - Outsourcing pracowniczy to dość nowe rozwiązanie. Oznacza powierzenie pewnych zadań innej firmie. W związku z tym, że przedsiębiorcy coraz częściej sięgają po różne rozwiązania, które pozwalają im zmniejszyć koszty swojej działalności, problem może dotyczyć całkiem sporej grupy – nie ma wątpliwości Dominik Łazarz.

Według szacunków Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, firm, które skorzystały z fikcyjnej pomocy nieuczciwych podmiotów prowadzących tzw. outsourcin pracowniczy, jest w kraju ok. 340. Ich łączny dług z tytułu nieopłaconych składek na ubezpieczenia społeczne to 70 mln zł.

- Wbrew pozorom, te 340 firm w skali kraju to nie jest tak mało. Posunięcie ZUS oceniam bardzo pozytywnie, bo przez nieuczciwość niektórych osób część przedsiębiorców musiałaby zamknąć firmę, a w najlepszym razie część pracowników po prostu zwolnić, by spłacić to zadłużenie – podkreśla ekonomista.

ZUS chce pomóc przedsiębiorcom poprzez rozłożenie zadłużenia na raty. - Nam, tak samo jak tym przedsiębiorcom zależy na tym, by pozostali na rynku i nadal prowadzili swoją działalność - przekonuje Paweł Jaroszek, wiceprezes ZUS ds. finansów. - Ustalane przez nas raty zawsze są dostosowane do możliwości finansowych firm, tak by mogły na bieżąco prowadzić działalność i opłacać składki za pracowników – dodaje.

- Apelujemy do wszystkich zainteresowanych o jak najszybsze zgłaszanie się do placówek ZUS i składanie wniosków o układ ratalny. Płatnicy będą wspierani w ZUS przez specjalnych doradców do spraw ulg i umorzeń. Mają oni pomagać przedsiębiorcom, którym albo grożą zaległości w spłacie składek, albo są już zadłużeni – mówi Małgorzata Bukała z ZUS w Rzeszowie.

Zaznacza jednocześnie, że przedsiębiorca, który ubiegać się będzie o ulgę, musi pamiętać o bieżących płatnościach. – To go nie zwalnia z płacenia aktualnych składek, których nie dotyczy wniosek. Jest to jeden z ważniejszych warunków. Niepłacenie bieżących składek dłużej niż dwa tygodnie może prowadzić do zerwania umowy o układzie ratalnym. Podobnie jest, gdy płatnik przestanie spłacać dług – zwraca uwagę Małgorzata Bukała.