Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel. W Rzeszowie do reaktywacji żużla trzeba lidera i około półtora miliona złotych

Marek Bluj
Krzysztof Łokaj
Kto da impuls do działań nad wskrzeszeniem stalowskiego speedwaya? Taki sygnał jest niezbędny.

Ponad 8000 kibiców przyszło w Wielkanocny Poniedziałek na Stadion Miejski „Stal” w Rzeszowie, aby oglądać mecz Polska - Reszta Świata. Jaki można wyciągnąć z tego wniosek?

- Taki mianowicie, że w Rzeszowie jest głód żużla i potrzeba reaktywacji drużyny ligowej jest olbrzymia - mówi Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa, wielki sympatyk tej dyscypliny.

Rzeczywiście tak jest. O tym, że kibice z Rzeszowa i okolicznych miejscowości tęsknią za żużlem, nie trzeba nikogo specjalnie przekonywać. Wcale nie pogodzili się z tym, że Stali nie ma lidze. Świadczą o tym także liczne pytania jakie otrzymujemy. Większość z nich, jak to, czy i kiedy rozpoczną się konkretne działania, aby w przyszłym roku Rzeszów miał ligowy speedway, niestety, pozostaje bez odpowiedzi. Tymczasem mijają tygodnie, a na temat przyszłości rzeszowskiego żużla cicho sza.

„Impuls, inicjatywa reaktywacji żużlowej drużyny ligowej w Stali powinna wyjść od miasta - twierdzi pan Mieczysław, który na mecze stalowców chodził z całą rodziną. Na meczu Biało-Czerwonych z gwiazdami Reszty Świata też go nie zabrakło. Jak setki, ba kilka tysięcy innych fanów. Na jakim meczu było ostatnio w naszym regionie 8000 fanów?

W dodatku bilety nie były wcale tanie. Pamiętajmy także i o tym, że spotkania towarzyskie nie cieszą się aż tak dużym zainteresowaniem, pojedynki o stawkę, o punkty. To też rzuca pewne światło na frekwencję na kwietniowym spotkaniu „na Stali”. Ma rację trener Marek Cieślak twierdząc, że żużel jest po piłce nożnej najpopularniejszą dyscypliną w Polsce.

Miasto, które wspiera sekcję żużlową ZKS Stal zajmującą się szkoleniem młodzieży i mającą w planie - także przy finansowym wsparciu Ratusza - zorganizować dwie czy trzy imprezy, nie wyręczy i nie zorganizuje nowego klubu.

Dużo osób mówi o tym, że jest potrzeba, żeby się dołożyło, ale ktoś musi najpierw zacząć, dać impuls. Stanać na czele grupy inicjatywnej. Takie osoby w Rzeszowie nie ma, przynajmniej do tej pory się nie ujawniła. Musi to być wiarygodny lider, który rozpocznie proces reaktywacji. Czas płynie po wakacjach może być już a późno...

Nie ulega kwestii, że najpierw trzeba się uporać z całym balastem, jaki pozostawiła po sobie spółka Speedway Stal Rzeszów. Tymczasem jej właściciel i prezes Ireneusz Nawrocki jak milczał, tak milczy. Trudno wobec tego przewidzieć, jakie ma plany wobec swojej spółki. Można przypuszczać, że ogłosi jej upadłość, dzięki czemu sytuacja byłaby bardziej przejrzysta.

Jedno jest pewne, nowa Stal, nazwijmy ją tak umownie, jeżeli taka w ogóle powstanie, musi rozpocząć swoją obecność w polskim żużlu od drugiej ligi. Aby zbudować drużynę, której Rzeszów nie będzie się wstydził, potrzeba około półtora miliona zł. Natomiast bez miliona ani rusz. Dużo i mało. Najpierw muszą być chętni, aby wziąć na siebie ciężar reaktywacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24