Żużlowcy z Rzeszowa po oficjalnej prezentacji

- Jesteśmy optymistami przed startem do rozgrywek - mówił trener Dariusz Śledź.
- Dobrze przygotowaliśmy się do sezonu zapewniali juniorzy Mateusz Szostek i Dawid Lampart. - Dziękujemy Mackowi za dobre przygotowanie, bo to on prowadził z nami zajęcia - dodał "Lampcio".

O tym, że ze spokojem i optymizmem oczekuję na pierwsze mecze powiedział Jacek Ziółkowski, kierownik rzeszowskiej drużyny.

Dawid Stachyra opowiedział o pożytkach startów w lidze angielskiej, a Paweł Miesiąc o swoich doświadczeniach ze startu w Lokomotivie Daugavpils.

Ales Dryml zdradził dlaczego wybrał Rzeszów. Zapewnił, że jest już zdrów jak ryba.
Mikael Max stwierdził, że się cieszy z powrotu do Rzeszowa i że chciałby, aby było tak jak przed laty, kiedy tu jeździł.

Szwed miał dobry humor, bo jego motocykle podczas piątkowego treningu były szybkie, a sam zawodnik wydaje się byc w dobrej dyspozycji.

- Wszystko jest OK., tor, ludzie i sprzęt. Miło by tutaj znów. Powinno być dobrze - skwitował "Cyber Mike".

Na prezentacji, którą oglądało ponad tysiąc fanów czarnego sportu, brakowało Lukasa Drymla, który dotrze do Rzeszowa w niedzielę oraz Charliego Gjedde, który miał mecz. No i oczywiście kontuzjowanego Adama Roynona.

- Wierzę w zawodników, że awansują do ekstraligi. To są nasi chłopcy - podsumował optymistycznie Piotr Winiarz, honorowy kapitan zespołu z Rzeszowa.

Oklaski otrzymali członkowie szkółki żużlowej, w tym dwie dziewczyny, które w tym miesiącu rozpoczną szkolenie. Nie możemy się już doczekać - powiedziały 15. i 16-latka.
W niedzielę o godz. 15 jazda po pierwsze w tym sezonie punkty. Oby wszystkie zostały w Rzeszowie.