Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwierzęta nie przenoszą koronawirusa. To kolejny fake news!

Agata Flak
Agata Flak
Zwierzęta nie przenoszą koronawirusa.
Zwierzęta nie przenoszą koronawirusa. Piotr Krzyżanowski/Polska Press
Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna zaprzecza, jakoby lawinowo rosła liczba psów i innych zwierząt oddawanych do uśpienia. I przekazuje, że według aktualnej wiedzy Światowej Organizacji Zdrowia i Światowej Organizacji Zdrowia Zwierzą pupile nie przenoszą koronawirusa.

- Przez media społecznościowe w ostatnim czasie przetoczyły się informacje dotyczące rzekomo masowego przyprowadzenia psów do zakładów leczniczych dla zwierząt z prośbą o dokonanie eutanazji. Powodem miała być rozprzestrzeniająca się epidemia COVID-19. Z całą stanowczością zaprzeczamy tym informacjom. Przeprowadziliśmy rozmowy z kilkudziesięcioma lecznicami dla zwierząt z całej Polski. Wielu właścicieli słyszało o tej plotce, ale nikt nie potwierdził, żeby takie sytuacje miały miejsce. Również hurtownie leków weterynaryjnych nie odnotowały zwiększonego zapotrzebowania na środki używane do eutanazji zwierząt – informuje na swojej stronie Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna.

Czy zwierzęta mogą przenosić koronawirusa

Weterynarze przyznają, że opiekunowie zwierząt pytają, czy ich pupile mogą przenosić koronawirusa.

– Robią to głównie z ciekawości. Nie ma żadnego udowodnionego przypadku, aby pies w jakikolwiek sposób mógł zarazić człowieka

– mówi lek. wet. Radosław Fedaczyński z Lecznicy Dla Zwierząt „ADA” w Przemyślu.

Co więcej, eutanazja zwierzęcia na życzenie w Polsce nie jest możliwa.

– Aby do tego doszło, zwierzę naprawdę musiałoby cierpieć, albo być skazane na uporczywe leczenie, które przysparzałoby mu wiele bólu. Na szczęście polscy weterynarze są bardzo empatyczni i do tematu podchodzą drażliwie. Jeśli zdarzą się właściciele, którzy bez powodu będą chwili uśpić zwierzę, natychmiast zostają powiadomione o tym fundacje pro zwierzęce, a nawet policja – wyjaśnia przemyski weterynarz.

Weterynarze apelują: "Nie usypiajcie zwierząt przez koronawirusa!"

Koronawirus. Co zrobić ze zwierzętami w przypadku kwarantanny

Główny Inspektorat Weterynarii podpowiada co zrobić ze zwierzętami w przypadku kwarantanny.

- Nie ma żadnych przeszkód, aby w okresie kwarantanny opiekę nad swoimi zwierzętami na terenie domu lub gospodarstwa sprawował ich posiadacz, o ile stan zdrowia mu na to pozwala i nie musi się on w związku z tym nigdzie przemieszczać. Osoby, które nie mogą zapewnić w tym okresie zwierzętom należytej opieki, powinny w pierwszej kolejności zwrócić się o pomoc do sąsiadów, znajomych lub rodziny – czytamy w komunikacie GIW.

- Kiedy właściciel zwierzęcia poddany jest przymusowej dwutygodniowej kwarantannie w związku podejrzeniem wystąpienia koronawirusa, obowiązki wyprowadzania psów na spacery powinny być elementem pomocy sąsiedzkiej lub pomocy ze strony towarzystw opieki nad zwierzętami. A taka pomoc jest całkowicie bezpieczna i nie grozi zakażeniem – podpowiada Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna.

Co z przychodniami weterynaryjnymi?

- Mamy ograniczony skład jeżeli chodzi o administrację. Osoby, które pracują w biurze zostały odesłane do domu na pracę zdalną, ale lekarze muszą być na posterunku, muszą leczyć i nie możemy sobie odpuścić

– mówi lek. wet. Radosław Fedaczyński.

Dodaje, że w ostatnim czasie w przychodni przybyło pacjentów.

– Ma to związek z wiosną i wysypem chorób odkleszczowych u psów. Nie jesteśmy w stanie zamknąć gabinetów. Ludzie nie chodząc do pracy, zabierają psy na spacery, gdzie nie ma innych ludzi, a gdzie jest dużo kleszczy. Tu apel do nich, aby chronili psy przed kleszczami – mówi weterynarz.

Przemyska lecznica dla zwierząt ograniczyła nocne wizyty i proste zabiegi. Inne lecznice skróciły czas pracy. Znaczna większość umawia pacjentów na konkretną godzinę, aby nie gromadzić właścicieli zwierząt w poczekalni.

„Kundelek” w Rzeszowie odwołuje odwiedziny. Nie przyjmuje kolejnych zwierząt

- Wirus stanowi zagrożenie dla ludzi, w związku z czym będziemy dążyli do ograniczenia liczby przyjęć osób z zewnątrz: dla naszego i waszego dobra, a także pamiętając o tym, że pod naszą opieką jest ok. 170 zwierząt, którymi musimy się opiekować 24h/dobę – czytamy na stronie rzeszowskiego schroniska. Osoby zainteresowane adopcją powinny dzwonić pod numer: 510 170 787.

- Młodzież, która odwiedziłaby nas teraz w schronisku mogłaby stworzyć realne zagrożenie dla personelu. W „Kundelku” zatrudnionych jest mało ludzi. Gdy u jednego człowieka wykryto by koronawirusa, wszyscy musielibyśmy iść na kwarantannę. Nie możemy do tego dopuścić. Nasze zwierzęta zamknięte są w klatkach, tym samym całkowicie uzależnione są od człowieka, który przynosi im jedzenie i wodę. Dlatego podjęliśmy decyzję, że tylko przypadki wymagające pomocy weterynaryjnej, ranne zwierzęta będą przyjmowane do schroniska – mówi Halina Derwisz, kierownik schroniska "Kundelek" w Rzeszowie i Prezes Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt.

Światowa Organizacja Zdrowia WHO opublikowała listę mitów na temat koronawirusa SARS-CoV-2. Zamieściła wyjaśnienia do nich.

Czosnkiem w koronawirusa? Światowa Organizacja Zdrowia WHO p...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24