Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia w Mielcu. Urząd Pracy nie pomoże bezrobotnym

Agata Dziekan-Łanucha
W ostatnich miesiącach do pośredniaka przychodzi coraz więcej osób poszukujących pracę. To skutek ostatnich zwolnień grupowych.
W ostatnich miesiącach do pośredniaka przychodzi coraz więcej osób poszukujących pracę. To skutek ostatnich zwolnień grupowych. Fot. Agata Dziekan-Łanucha
Prawie tysiąc osób straci pracę w najbliższych miesiącach w wyniku zwolnień grupowych w mieleckich zakładach. Ale Urząd Pracy tylko w niewielkim stopniu może im pomóc.

To skutek przepisów nie dostosowanych do kryzysy na rynku pracy.

Do pośrednika przychodzi w ostatnim czasie coraz więcej osób tracących pracę w ramach zwolnień grupowych. Zbigniew Szypuła, wicedyrektor mieleckiego Urzędu Pracy szacuje, że obecnie pracodawcy zgłosili około 950 osób do zwolnień grupowych. I to do tych ludzi powinna być skierowana szczególna pomoc. Takim osobom, które nagle zostały bez środków do życia pośredniak powinien oferować zatrudnienie przynajmniej na najbliższe miesiące dopóki same czegoś nie znajdą.

Więcej pieniędzy, niż w zeszłym roku

Urzędy pracy mają do dyspozycji zawarte w przepisach ściśle określone formy pomocy bezrobotnym. Mielecki pośredniak najczęściej korzysta z trzech: staże, roboty publiczne, prace interwencyjne. Na przykład osoba wysłana na staż do zakładu pracy otrzymuje obecnie miesięczne stypendium finansowane przez Urząd Pracy w wysokości 773 złote. Jest to jest więc spora pomoc dla bezrobotnego nie mającego stałej pracy.

Mielecki pośredniak dostanie w tym roku znaczną kwotę na tego typu pomoc. Zbigniew Szypuła podaje, że będzie to 11,5 miliona złotych (a być może w trakcie roku uda się jeszcze uzyskać dodatkowe kwoty). W zeszłym roku na różne formy wspierania bezrobotnych pośredniak wydał niecałe 11 milionów złotych. (Na początku roku otrzymał 9,4 miliona złotych, w trakcie roku zdobył jeszcze 1,5 miliona złotych).

Staże i prace interwencyjne tylko dla wybranych

Co z tego, skoro ustawa o promocji zatrudnienia nie przewiduje wśród grup, którym taka pomoc się należy, ludzi zwalnianych w ramach wypowiedzeń grupowych. Obowiązujące przepisy nie są dostosowane do sytuacji kryzysu ekonomicznego, kiedy z dnia na dzień firmy zmuszane są redukować zatrudnienie.

Bo staże, prace interwencyjne lub roboty publiczne urząd może proponować między innymi ludziom bezrobotnym do 25 roku życia, długotrwale bezrobotnym, ludziom po 50 roku życia, osobom bez kwalifikacji zawodowych, bez wykształcenia średniego, kobietom, które po urodzeniu dziecka długo nie podejmowały pracy, osobom niepełnosprawnym.

- Być może wśród zwalnianych grupowo będą ludzie, którzy spełnią któreś z tych kryteriów. Ale sporo osób jednak znajdzie się poza wymienionymi grupami - mówi Szypuła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24