Zwycięstwo KH Sanok w Bytomiu

Po pierwszej tercji drugiego spotkania o utrzymanie się w PLH, nie wiele dobrego można powiedzieć. W połowie trzeciej tercji Sanoczanie prowadzili już trzema bramkami i wydawało sie, że zwycięstwo mają już w kieszeni.

Gospodarze jednak nie poddali się i w odstępie pięciu minut zdobyli trzy gole. Przy stanie 3:4 sędzią spotkania nie uznał gola wyrównującego stan pojedynku. Zawodnicy Polonii długo protestowali twierdząc, że jeden ze Sanoczan krążek wybił już zza linii bramkowej.

Na szczęście dla Sanoczan drugie bramki w meczu zdobyli František Koky i Maciej Mermer, dzięki czemu KH mógł świętować zwycięstwo. Mecz numer trzy zostanie rozegrany w niedzielę.

Dwugłos trenerski

Ľubomír Roháčik (KH): - Graliśmy pod publiczkę (śmiech), tak na poważnie to taka drużyna jak nasza nie może w tak krótkim odstępie czasu stracić trzech goli. Mieliśmy szczęście, że sędzia nie uznał brmaki na 4:4, bo wtedy moglibyśmy tego meczu nie wygrać.

Wojciech Matczak (Polonia): - Moja drużyna gra tylko kilka minut w meczu, musieliśmy dostać trzy strzały aby zacząć grać. Aby myśleć o zwycięstwie w trzecim meczu musimy wyeliminować brak woli walki od pierwszych minut.
TMH Bisset Polonia Bytom - Ciarko KH Sanok 3:5 (0:0,0:1,3:4) Stan rywalizacji - 0:2

Bramki:
0:1 Koky František (29:07)
0:2 Mermer Maciej (43:53)
0:3 Kostecki Robert (52:22)
1:3 Kukulski Daniel (52:46)
2:3 Fonfara Sebastian (53:22)
2:4 Koky František (55:08)
3:4 Belica Michał (57:38)
3:5 Mermer Maciej (59:54)

Polonia:
Lundin, Strzelecki - Ivičič, Owczarek, D. Puzio, M. Puzio, Szydło, Kukulski, Mandla, Raszka, Salamon, Stępień, Belica, Bomba, Fonfara, Krokosz, Steckiewicz, Jasicki, Kozłowski, Kłaczyński, Tylka, Zając.

KH:
Janiec, Rocki - Hrubý, Koky, Novák, Valečko, Zieliński, Kapica, Kostecki,
Mermer, Milan,
Rąpała, Biały, Ćwikła, Demkowicz, Guričan, Maciejko, Grzesik, Wilusz,
Wolanin.