Zwyrodnialec ostrzelał w Jaśle psa z wiatrówki. Zwierzę miało w ciele 15 śrutów. Zostało uśpione [ZDJĘCIA]

O całej sprawie zrobiło się głośno początkiem tygodnia. Do internetu trafiły zdjęcia rentgenowskie Tolka. Pies miał w ciele 15 śrutów. Informacja rozpętała burzę w serwisach społecznościowych.

Większość komentujących doradzała właścicielce czworonoga, by zgłosiła sprawę na policję. - Jak nie będziemy reagować, to i sprawcy nie będą się bać - tłumaczyła Dominika z Jasła.

Pies pani Małgorzaty co jakiś czas wychodził z posesji, zawsze wracał. Tak było i tym razem.

- Gdy wrócił do domu na tylnej łapie miał ranę. Z uda leciała mu krew. Razem z mamą myślałyśmy, że po prostu poszarpał się z jakimś psem lub uszkodził nogę, przechodząc przez ostre ogrodzenie - opowiada właścicielka czworonoga. Zaopatrzyła psa i wydawało się, że wszystko jest w porządku.

Kilka dni później do pani Małgorzaty zadzwoniła znajoma.

- Powiedziała, że Tolek leży u weterynarza, prawdopodobnie został potrącony przez samochód - tłumaczy pani Małgorzata.

Stan psa był ciężki. Miał zmiażdżone jelita. To jednak nie wszystko. Na zdjęciu rentgenowskim, które wykonał weterynarz, pokazało się... kilkanaście śrutów.

- W sumie naliczyliśmy 15, które były rozłożone na przednią i tylną część tułowia psa. Zwierzę było w tak złym stanie, że musieliśmy je uśpić - opowiada pani Małgorzata.

W środę pani Małgorzata udała się na komendę policji.

- Robimy zgłoszenie o popełnieniu przestępstwa, zdjęcia rentgenowskie to dowód. Liczymy, że policja znajdzie sprawcę tego bestialskiego czynu - kończy Małgorzata Wachowicz.

W ub. roku posłowie zaostrzyli kary za przestępstwa na zwierzętach. Za zabijanie lub znęcanie się nad zwierzętami grożą nawet trzy lata więzienia.

ZOBACZ TEŻ: W Medyce w wagonie towarowym wypełnionym solą znaleziono psa. To cud, że żyje

BIESZCZADZKIE KLIMATY: