Fabryka została założona w XIX w. przez pradziadka obecnej prezes Anety Gurgul. Pierwsza nazwa fabryki brzmiała PAROWA FABRYKA BISZKOPTÓW, PIERNIKÓW I CUKRÓW STANISŁAW GURGUL W JAROSŁAWIU. Produkowała bardzo szeroki asortyment wyrobów cukierniczych.
Produkty fabryki Stanisława Gurgula polecane były dla ludzi chorych przez Komisję Przemysłową Krakowskiego Towarzystwa Lekarskiego i dostarczane na dwory Królestwa Wielkiej Brytanii, Francji, Prus i Rosji. Po II wojnie światowej w latach pięćdziesiątych fabryka została znacjonalizowana. Od roku 1952 do 1993 występowała pod inną nazwą. W tym czasie jednak produkowała takie wyroby cukiernicze jak: biszkopty, precle, paluszki telewizyjne. W 1993 roku wróciła do spadkobiercy prawowitych właścicieli i otrzymała nieco zmienioną nazwę.
- Jesteśmy fabryką, której tradycje sięgają XIX wieku, wytwarzamy nasze wyroby na podstawie receptur sprzed 100 lat. Ich produkcja odbywa się ręcznie, wykorzystujemy wyłącznie naturalne składniki, czyli mąkę pszenną, świeże jaja, biały cukier, miód naturalny - mówi Andrzej Krysiak z Fabryki Ciast i Cukrów dr. St. Gurgula w Jarosławiu.
Oferta firmy skierowana jest do wszystkich, nie ma przeciwwskazań alergicznych, co do produktów jarosławskiej fabryki. Biszkopty ulegają łatwemu i całkowitemu strawieniu, polecane są dzieciom, matkom karmiącym, osobom starszym, rekonwalescentom i jako element zdrowej diety. W 2004 roku został wprowadzony system HACCP, czuwający nad jakością zdrowotną produkowanej żywności.
Wytwarzane biszkopty są symbolem Jarosławia i od dawna cieszą się dużą popularnością. Po odzyskaniu fabryki w latach 90-tych XX wieku spadkobiercy w dalszym ciągu wytwarzają biszkopty w tradycyjny sposób (jak sto lat wcześniej). Naczelną zasadą firmy jest: „Produkować dobrą, zdrową polską żywność”.
- Tradycja wypieku jarosławskich biszkoptów sięga XIX wieku i łączy się ją przede wszystkim ze Stanisławem Gurgulem, osiadłym w Jarosławiu kupcem, producentem żywności, radnym miasta i działaczem społecznym. To właśnie urodzony w 1863 r. w Starym Sączu, a osiadły w Jarosławiu na początku XX w. przemysłowiec, rozsławił ów wypiek nie tylko w Galicji, ale i w Austro-Węgrzech, a nawet znacznie dalej - opowiada pan Andrzej.
Obecnie fabryka zatrudnia 20 pracowników. Każdy z nich posiada długoletni staż w wytwarzaniu ręcznym wyrobów, a nowi pracownicy przechodzą wyspecjalizowane szkolenia, dotyczące tradycyjnego procesu produkcji.
- Nasze produkty kierujemy na rynek krajowy. Zamierzamy w dalszym ciągu podtrzymywać tradycje ręcznego wytwarzania. W planach mamy ekspansję na rynki europejskie - zaznacza A. Krysiak.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!
- Porwała Mateuszka w "M jak Miłość". Nieznana historia Joanny Kasperskiej
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji