Rozbudowują hospicjum

Na jego budowę wykorzystano m.in. dochód z balów charytatywnych oraz z Fundacji Współpracy Polsko - Niemieckiej. Z pomocą przyszedł samorząd lokalny oraz miejscowe firmy: Rafineria, Gamrat oraz PNiG. Jesienią 2000 roku wprowadzili się tu pierwsi pensjonariusze. Obecnie jest ich 25.

Powinno być więcej pacjentów

- Kolejka potrzebujących jest duża, a żeby placówka mogła sprawnie i efektywnie działać powinno być więcej pacjentów - mówi ksiądz Marian Putyra, dusza całego przedsięwzięcia.
Rozbudowa ruszyła w czerwcu br. Kosztorys opiewa na kwotę ok. 600 tys. zł.
- Podobnie jak w pierwszym etapie, pomocy udzieliły lokalne samorządy, miasto dało 40 tys. zł, powiat 30 tys. zł, gmina Jasło 20 tys. zł, a Rafineria przekazała czek na 15 tysięcy złotych - wylicza ksiądz Putyra.
Przed tygodniem zrobili płytę. - Dobrze, że teraz wreszcie pada, będzie dobrze trzymać - mówią pracownicy.

Pacjenta zgłasza rodzina

- Ludzie pytają, jak tu trafić. Trzeba zacząć od zgłoszenia konkretnej osoby przez rodzinę i opinii lekarza rodzinnego. Dokumentacja trafia do nas, a ostateczna decyzja o przyjęciu zapada na podstawie dwóch niezależnych opinii lekarskich - wyjaśnia Jolanta Gozdalska, kierownik jasielskiego Centrum .- Nie mogą być przyjęci chorzy psychicznie i osoby z zaawansowaną choroba nowotworową.
W Centrum od początku działa kuchnia dla ubogich. Wydaje ok. 300 posiłków dziennie. Prowadzone są zbiórki płodów rolnych. Tradycją stały się już Spartakiady Osób Niepełnosprawnych. Na wrzesień br. planowana jest kolejna, już trzecia edycja.