We wtorek nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Przemyślu. Ma dotyczyć planowanej zachodniej obwodnicy miasta

Zachodnia obwodnica Przemyśla ma powstać w ramach programu stu obwodnic, zainicjowanego przez poprzedni rząd. Obecnie nadal jest ona w fazie przygotowawczej. Nie wiadomo jeszcze, jaki będzie miała przebieg. Jest kilka wariantów. Spora grupa przemyślan nie zgadza się, aby przebiegała ona w granicach miasta, a okazuje się, że właśnie taki wariant jest obecnie rozważany.

- Z ogromnym niepokojem nowo wybrana Rada Miejska w Przemyślu przyjmuje do wiadomości fakt, ze w sprawie planowanej realizacji zadania "Budowa obwodnicy Przemyśla w ciągu drogi krajowej DK28/77 procedowane do dalszych prac na posiedzeniu Komisji Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych są jedynie warianty biegnące przez tereny miejskie. Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wariantom W2, W4 oraz Wi, które zakładają niekorzystny z punktu widzenia lokalnej społeczności oraz Urzędu Miejskiego w Przemyślu przebieg projektowanej trasy Zachodniej Obwodnicy w granicach Gminy Miejskiej Przemyśl - twierdzą zaniepokojeni radni miejscy.

Pod projektem stanowiska w tej sprawie podpisało się kilku przemyskich radnych z różnych klubów: Piotr Krzeszowski, Maciej Kamiński, Janusz Zapotocki, Ryszard Kulej, Marcin Kowalski (przewodniczący Rady Miejskiej w Przemyślu), Jerzy Krużel oraz Przemysław Bukowski.

- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad była wielokrotnie informowana m.in. pismem z dnia 18.12.2023r. przez prezydenta Przemyśla, stanowiskiem Rady Miejskiej poprzedniej kadencji z czerwca 2022 roku oraz wieloma pismami od komitetów społecznych i zarządów osiedli, że procedowane warianty są szkodliwe dla mieszkańców i bez szans na realizacje ze względów finansowych. Miasto na prawach powiatu jakim, jest Przemyśl, w granicach administracyjnych ponosi koszty realizacji i późniejszego utrzymania inwestycji - argumentują radni.

Dodają, że rozumieją konieczność powiązania obwodnicy z obszarami miejskimi, ale nie zgadzają się na przebieg drogi przez miasto, przy "pełnych możliwościach poprowadzenia przebiegu pozamiejskiego lub ingerującego w przebieg miejski w znacznie mniejszym stopniu i z pominięciem terenów zabudowanych".

- Projektowana obwodnica powinna być czynnikiem wspierającym rozwój stąd oraz ościennych gmin, dlatego nie może stanowić sztucznej, trudnej do pokonania bariery dla potencjalnych inwestycji, tak mieszkaniowych jak i gospodarczych. Wnioskujemy o powrót do etapu korytarzowania (przebiegu drogi - przyp. red) według wskazań mieszkańców oraz prezydenta Przemyśla - dodają.

Radni miejscy dodają ponadto, że mając na względzie dotychczasowy wysiłek miasta w budowie dróg obwodowych na jego terenie, oczekują, że zachodnia obwodnica Przemyśla zostanie sfinansowana w całości ze środków pochodzących z budżetu państwa lub pieniędzy unijnych i będzie poprowadzona poza granicami Przemyśla.

Długość obwodnicy, w zależności od wariantu wyniosłaby 20-25 km, a szacunkowo kosztowałaby od 1 do 1,3 mld złotych. Droga ma być gotowa w 2029 roku. Zaczynałaby się przed Przemyślem, skrzyżowaniem z drogą 28 od strony Medyki. Następnie na południe do Żurawicy przechodziłaby przez DK 77, a potem na zachód od Przemyśla (lub na jego zachodnich krańcach) po przekroczeniu rzeki San, w okolicach Krasiczyna dołączałaby do drogi krajowej 28.

Ze względu na ogromne koszty inwestycji część osób nie wierzy w jej realizację. Jednak obawiają się, że już samo przyjęcie koncepcji i planów zagospodarowania terenów pod jej budowę spowodowałoby zahamowanie jakichkolwiek inwestycji w tym terenie. Nawet gdyby droga nie powstawałaby przez najbliższe kilkadziesiąt lat.