Spotkanie rozegrane zostało w Jarosławiu, choć formalnie gospodarzem meczu była drużyna z Białegostoku. Biorąc pod uwagę ten fakt, a także pozycję BAS-u Białystok w tabeli (ostatnia lokata), początek pojedynku mógł być dla kibiców nieco zaskakujący, ponieważ od pierwszego gwizdka lepiej w jarosławskiej hali radziły sobie białostoczanki. Gdy prowadziły 10:5 o czas poprosił Piotr Pajda. Przerwa i przekazane podopiecznym informacje zrobiły swoje – timeout wybił pośrednio przyjezdne z rytmu, a miejscowe wróciły na parkiet bardziej zmobilizowane. W efekcie chwilę potem siatkarki San-Pajdy prowadziły już 16:14 i wydawało się, że opanowały sytuację. Ponadto przy stanie 19:16 dla podkarpackiej drużyny urazu doznała jedna z siatkarek gości i musiała opuścić plac gry, co jeszcze bardziej wytrąciło rywalki z rytmu. W końcówce jarosławianki naprawdę weszły na dobry poziom i uruchomiły blok, dzięki czemu BAS Białystok nie miał argumentów, by powalczyć o wygraną w premierowej odsłonie meczu.
W drugim secie od początku warunki dyktowały jarosławianki, choć zdarzały się im także przestoje. Z nierówną grą uporały się jednak przed nadejściem decydującego fragmentu tej partii. Zbudowały czteropunktową przewagę, która pozwalała im na spokojną grę punkt za punkt. Tak też było – gdy z lewego skrzydła po prostej wybrała się Katarzyna Marcyniuk, San-Pajda Jarosław miał piłkę setową (24:21). Niestety w kolejnych dwóch akcjach lepsze okazały się białostoczanki. Zrobiło się gorąco, a trener Piotra Pajda poprosił o czas, by opanować sytuację. W ostatniej wymianie więcej szczęścia miały miejscowe. Walkę nad siatką wygrała Kinga Magierowska i jarosławianki cieszyły się z prowadzenia 2:0 w setach.
W trzeciej partii siatkarki z Jarosławia zagrały bardzo dobrze i wyjątkowo szybko pozbawiły rywalki nadziei na wyrównaną grę. Wychodziło im naprawdę wszystko, a przeciwniczki mierzyły się w dodatku ze swoimi słabościami. Gdy kolejny udany i efektowny atak skończyła Marcyniuk, San-Pajda przeważał 20:9. W końcówce miejscowym przydarzyła się chwila rozluźnienia, ale przewaga była zbyt duża, by mówić o jakimkolwiek zagrożeniu. Piłkę meczową na punkt zamieniła Natalia Szmajduch.
Wygrana nad BAS-em Białystok jest 8. zwycięstwem jarosławskiego zespołu w tym sezonie. Po 16 rozegranych meczach zespół z Jarosławia zajmuje 7. pozycję i ma na koncie 24 punkty.
BAS Białystok - San-Pajda Jarosław 0:3 22:25, 23:25, 14:25
San-Pajda: Stepko, Marcyniuk, Krysztofiak, Saj, Papszun, Gierszewska, Bartyzel (l) oraz Kawa, Murdza (l), Magierowska, Szmajduch. Trener Piotr Pajda.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji