10 goli w meczu Karpat Krosno z Izolatorem Boguchwała. Tylko dwa zdobyli goście

- Już w I połowie wyglądaliśmy bardzo dobrze i powinniśmy wygrywać znacznie wyżej – komentował Dariusz Liana, coach krośnian. – Izolator oddał wtedy bodaj jeden groźny strzał, za to skuteczny. W II połowie po błędzie bramkarza, podaniu do napastnika zrobił się remis. Potem się rozpędzaliśmy, rywal słabł, wyglądaliśmy lepiej motorycznie i wpadło sporo goli.

Trener Karpat testował czterech zawodników i był zadowolony z ich postawy.

-Decyzje zapadną w poniedziałek, ale możliwe, że nawet całą czwórka zostanie z nami. Jeden z tych gracz pochodzi z zagranicy i jeśli potwierdzi umiejętności, może należeć do czołowych graczy w lidze

- ocenił trener beniaminka

Tomasz Głąb, sprawdzał pięciu kandydatów na piłkarzy „Izolacji”. Szkoleniowiec boguchwalan poszukuje środkowego pomocnika i uniwersalnego defensora.

– Jesteśmy na ostatniej prostej i w tygodniu pewne sprawy się wyjaśnią. W samym meczu brakło mi kilku zawodników. Bramki posypały się, gdy na boisku pojawiło się więcej młodzieży, co nie zmienia faktu, że po czwartym golu Karpat brakło już charakteru i piłkarze zwiesili głowy – podsumował coach czwartoligowca.

Bramki: Gawle, Radulj karny, Wajs, Stasik dwie, Szafran dwie, Fundakowski – Wilk, testowany.