- Pamiętam, że byłam wtedy tuż po studiach i cieszyłam się na planowany wyjazd do Anglii. Dzięki temu, że wchodziliśmy do UE, mogłam wreszcie liczyć tam na legalną pracę - wspomina Katarzyna Guzek z Dębicy.
Podobne plany miało ok. 2 mln naszych rodaków. Szacuje się, że właśnie tyle osób wyjechało do pracy w krajach Unii po 1 maja 2004 r.
Wracać? Przecież tu nie ma pracy
- Byłam i wciąż jestem jedną z tych osób - przyznaje Magdalena Wojnar z Korczyny. Od kilku lat mieszka w stolicy Szkocji. Na emigrację zdecydowała się po ukończeniu bibliotekoznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dziś 35-latka pracuje w Edynburgu w wyuczonym zawodzie.
- Do Polski może bym i chciała wrócić, ale w rodzinnym kraju nie znajdę pracy za godziwe pieniądze, jakie mam w Szkocji. Dlatego w nowym kraju pewnie zapuszczę korzenie na dobre - przypuszcza Magdalena.
Z podobnych względów powrót do ojczyzny odkłada Wioletta Bielec z Rzeszowa. Mieszka w Anglii.
- Gdy odwiedzam Polskę widzę, że w ostatnich latach zmieniła się na lepsze, m.in. dzięki unijnym dotacjom. Jednak przykłady znajomych zniechęcają do powrotu na stałe. Znam osoby, które zaoszczędzone pieniądze zainwestowały w Polsce w dom czy mieszkanie, a po roku, dwóch z pustymi kieszeniami wracały do Anglii - opowiada Wioletta Bielec.
Unia to nie tylko plusy
Katarzyna Guzek, bohaterka z pierwszej strony Nowin, także planowała emigrację. Ostatecznie osiadła na dobre w Warszawie. Zatrzymała ją praca w Greenpeace, jednej z najbardziej znanych organizacji działających na rzecz ochrony środowiska naturalnego.
- Gdybym miała pokusić się o bilans naszej 10-letniej obecności w Unii to na plus policzyłabym, że zyskaliśmy możliwość swobodnego poruszania się po całej Wspólnocie. Tak jak oczekiwaliśmy, europejski rynek pracy stanął przed nami otworem. Jednak w tej beczce miodu nie brakuje i łyżki dziegciu - dodaje Katarzyna.
Jej zdaniem, w ciągu minionej dekady w kraju pogłębiło się rozwarstwienie społeczne między bogatymi, a biednymi.
- Ekonomiści mówią o wzroście PKB, ale to nie do końca przekłada się na jakość życia Polaków. Wiele rodzin ma trudności, by związać koniec z końcem - uważa Katarzyna.
Czego sobie życzymy?
Zdaniem naszych bohaterek w Polsce wciąż jest wiele do zrobienia.
Katarzyna: - Przeraża mnie jakość jedzenia w Polsce, m.in. warzyw i owoców. Jabłko, nim trafi do sklepu, jest kilkadziesiąt razy pryskane! Życzyłabym sobie, aby zaczęło rozwijać się rolnictwo ekologiczne. I żeby rząd bardziej inwestował w odnawialne źródła energii.
Wioletta: - Uważam, że najważniejsze powinno być tworzenie nowych miejsc pracy. Tak, by ludzie, którzy kiedyś zdecydowali się na wyjazd za granicę, mieli do czego wracać.
Magdalena: - W Szkocji system socjalny jest o niebo lepszy niż w Polsce. Mniej zamożne osoby mogą liczyć tu na wsparcie, np. przy zakupie mieszkania, wyjściu z długów. Wymierną pomoc otrzymują samotni rodzice, osoby chore lub takie, które spotkała życiowa tragedia. Warto z tych wzorców skorzystać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Mamy projekt idealnej sukni ślubnej dla Romanowskiej. W tej kreacji skradnie show!
- Czy to Edzia z "Królowych życia" pomogła w obnażeniu Dagmary? Jest jeden szczegół
- Jak mieszka Paulina Sykut-Jeżyna? Ma balkon o powierzchni nowej kawalerki [ZDJĘCIA]
- Popek na tronie z pustaków. Tak żyje po odejściu z "Pytania na Śniadanie" [ZDJĘCIA]