100 tys. zł na małe lodowisko na Rynku w Krośnie

W ubiegłym roku miasto zaproponowało na Rynku nową atrakcję: sztuczną ślizgawkę, na której najmłodsi mogli stawiać pierwsze kroki na łyżwach. Prezydent uznał, że także w tym sezonie taka ślizgawka powinna działać na Starówce.

Sprawa jej sfinansowania wzbudziła dyskusję na sesji. Część radnych miała wątpliwości co do celowości takiego wydatku.

- Zamiast po raz kolejny wydawać pieniądze na organizowanie ślizgawki, lepiej zainwestować w lodowisko na Bursakach, gdzie potrzebna jest nowa rolba - mówił radny Janusz Hejnar.

Radni pytali, ile dzieci korzystało ubiegłej zimy ze ślizgawki. Sugerowali, że powinny jej towarzyszyć imprezy, które będą przyciągać więcej krośnian na Starówkę. Byłoby to dobrym wsparciem dla działających w rejonie Rynku handlowców i restauratorów.

Radna Anna Moskal podkreśliła, że ślizgawka jest dla maluchów. - Na lodowisku na Bursakach nie nauczą się jeździć - mówiła. - Trzeba się przyglądać wydawaniu pieniędzy z budżetu, ale jeszcze w tym sezonie dałabym szansę ślizgawce, sprawdzić jak będzie to funkcjonowało.

Radni Marcin Niepokój i Adam Przybysz zwrócił uwagę na kiepski stan sztucznej tafli.

- Jeśli tak ma być, co nie wiem czy jest sens wydawać 100 tys. zł na kilka tygodni - stwierdził Przybysz.

W ub. roku ze ślizgawki na Rynku skorzystało 3 tys. osób. Takie dane przekazał na sesji wiceprezydent Bronisław Baran. I obiecał, że w tym roku będzie organizowanych więcej zabaw.

Większość radnych podczas głosowania wstrzymała się od głosu. Ale 9 głosów "za" wystarczyło, do przyjęcia uchwały i tym samym zostało przesądzone, że ślizgawka będzie funkcjonowała także tej zimy.

Inauguracja ślizgawki - w środę o godz. 16. Jej uruchomieniu towarzyszyć będą atrakcje na Starówce. Dzieciakami zajmą się animatorzy i studenci z PWSZ.

ZOBACZ TEŻ: Nie trzeba czekać na zimę, by pójść na lodowisko. Dlaczego warto postawić na łyżwiarstwo?