Wczoraj Maciek cały dzień leżał w łóżku. Choć ze szpitala został wypisany w sobotę, wciąż kiepsko się czuje - jest obolały i osłabiony. Gdy opowiada o czwartkowych wydarzeniach, bardzo się denerwuje.
- Starsi chłopcy grali na przerwie w "piłkarzyki". Podszedłem, chciałem popatrzeć. Wtedy on mnie pchnął na ścianę, a potem walił pięściami w tył głowy, po brzuchu i żebrach - szlocha Maciek.
Gorączka, wymioty, bóle
Chłopiec pamięta, że inne dzieci pobiegły po nauczycielkę. - Nikt nie zwrócił uwagi na stan mojego syna. Przecież wiedzieli, że była bójka, że starszy zaatakował - denerwuje się Tadeusz Szkoła, ojciec Maćka.
9-latek przetrwał jakoś dwie lekcje i poszedł do domu.
- Powiedział, że źle się czuje. Miał zawroty głowy, zaczął wymiotować. Ani słowa nie pisnął, że został pobity. Myśleliśmy, że to grypa, bo dostał prawie 40 st. gorączki - opowiada Szkoła.
Wraz z żoną zawieźli syna na pogotowie do Rzeszowa. Lekarz po zbadaniu Maćka stwierdził, że chłopak został pobity i wymaga hospitalizacji. Dopiero tedy Maciek opowiedział o zajściu w szkole. Trafił na Oddział Chirurgii Dziecięcej Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.
- Wykonaliśmy prześwietlenie czaszki i USG brzucha. Sprawdzaliśmy również, czy nie doszło do urazu jamy brzusznej. Dla pewności, badania zostały powtórzone - wyjaśnia dr Jerzy Szymborski, ordynator oddziału.
To tylko szarpanina
Do wczoraj nikt z SP w Lubeni nie zainteresował się Maćkiem, nie zapytał o jego stan zdrowia. Choć jego ojciec w piątek był u dyrektora porozmawiać o pobiciu syna.
- Rozpocząłem procedurę wyjaśniającą, co się właściwie wydarzyło na naszym placu zabaw. Z informacji uzyskanych od dzieci i nauczycieli dowiedziałem się, że uczeń był popychany i szarpany, ale nic mi nie wiadomo, żeby został pobity lub uderzony - twierdzi Krzysztof Potocki, dyrektor szkoły.
Gdy pytamy, czy 11-latek, który zaatakował Maćka brał wcześniej udział w szkolnych bójkach, dyrektor Potocki odpowiada, że dzieci czasami skarżyły się, że ich zaczepia.
- Tak się w szkołach przecież zdarza - kwituje.
Rodzice Maćka są oburzeni postawą dyrektora i nauczycieli. - Oddaję swoje dziecko pod ich opiekę i liczę, że w szkole będzie bezpieczne, a nie wyląduje pobity w szpitalu - denerwuje się Szkoła.
Sprawą zajęła się już policja. Zawiadomienie złożył szpital. Dziś oficjalne zgłoszenie zamierza złożyć również ojciec pobitego chłopca.
- Będziemy przesłuchiwać świadków oraz poszkodowanego, żeby ustalić, czy doszło do pobicia, czy był to nieszczęśliwy wypadek - mówi Zbigniew Kocój, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Co się dzieje na głowie Sykut-Jeżyny? Kolejny tydzień i kolejna zmiana [ZDJĘCIA]
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę
- Lara Gessler udzieliła wywiadu w majtkach! Znów zapomniała spodni? [ZDJĘCIA]
- Tak Węgiel zachowała się po przegranej w "Tańcu"! Jury musiało ją pocieszać