19. kolejka IV ligi: JKS podejmuje Czarnych Jasło

NIEOBECNI

NIEOBECNI

Crasnovia: Naróg? (kontuzja). Czarni: Grzesiak (kontuzja). JKS: Goryl, Dziedzic, Puńko (kontuzje), Muzyczuk (problemy dyscyplinarne). Kańczuga: Fus (kontuzja). Kolbuszowianka: P. Pik?, Pruś? (kontuzje), Serafin (kartki). Lechia: Rogóż (kontuzja), Godek, Filipek, Magdoń (kartki). Limblach: Smężeń? (kontuzja). Orzeł: Misiło? (chory), Sierżęga (Orzeł zerwał umowę). Piast: -. Pogoń: Iwanicki? (kontuzja), Myćka? (kontuzje). Rzemieślnik: Łapa (kartki). Sokół: Szeser, Szewc (kontuzje). Stal: -. Strumyk: Solarz (kartki). Wisłoka: Cichosz (kartki). Żurawianka: Gierczak, Horodecki, Pilawa? (kontuzje), Gorczyca (kartki).

- Traktujemy ten mecz, jak każdy inny, choć liczymy na poprawę gry na wyjazdach - mówi Jerzy Daniło, trener Czarnych.

- Liczą się tylko trzy punkty - odpowiadają w Jarosławiu, gdzie pewnie już dłużej miejsca nie zagrzeje jeden z najskuteczniejszych strzelców ligi - Andrij Muzyczuk.
- Ma problemy z dyscypliną, źle się prowadzi - tłumaczy Robert Dudek, kierownik JKS-u.

Do Sędziszowa w roli szkoleniowca Wisłoki zawita Roman Gruszecki, który z w czerwcu 2010 roku z Lechią cieszył się z awansu do IV ligi. Opuścił Lechię we wrześniu ubiegłego roku.

- Ciężko będzie czymkolwiek zaskoczyć Wisłokę, bo trener Gruszecki zna nas doskonale, ale z drugiej strony nam nie będzie potrzebna żadna dodatkowa mobilizacja - mówi Paweł Idzik, trener sędziszowian.

Z nożem na gardle Crasnovię podejmuje Kolbuszowianka.

- Piłkarze muszą zmienić podejście do swoich obowiązków. Ostatnio niektórym brakuje krytycznego spojrzenia na własną grę - podkreśla Andrzej Jaskot, coach kolbuszowian.

- Miejscowi będą gryźć trawę, spodziewam się twardego boju - mówi Przemysław Matuła, trener Crasnovii.

Do Tuczemp przyjedzie Zaczernie.
- Niezła druga połowa meczu z Wisłoką daje nadzieje na poprawę - mówi Marek Strawa, trener Piasta. - Na wyjazdach idzie nam jak po grudzie, pora to zmienić - mówi Jakub Słomski, trener Zaczernia.

Do Kańczugi po pełną pulę zgłosi się będący na fali Strumyk Malawa.
- Nie liczę na łatwe punkty, bo rywal ciągle ma o co grać - przestrzega Marcin Wołowiec, trener malawian.

Po zmianie trenera (Sierżęgę zastąpił Huzarski) na punkty liczą w Przeworsku, gdzie zawita Stal Nowa Dęba.
- Spodziewam i obawiam się mobilizacji w Orle - mówi Mariusz Białek, trener Stali.
Wyrównany bój szykuje się w Leżajsku, gdzie zamelduje się Sokół Nisko.

- Kto wykaże się większą determinacją, ten wygra - mówi Marek Kogut, szkoleniowiec "piwoszy". - Potrzebujemy punktów jak każdy inny zespół, celujemy w pełna pulę - odpowiada Artur Lebioda, trener Sokoła.

Rzemieślnik sprawdzi Żurawiankę, której skrzydła podciął walkower za mecz z Crasnovią.
- Na szczęście piłka jest nieprzewidywalna i choć na papierze Rzemieślnik powinien wygrać, to my wcale nie składamy broni - podkreśla Kazimierz Śliwa, prezes Żurawianki.