19-latek z powiatu mieleckiego zgwałcił 11-latkę, ale nie chce iść do więzienia!

Dzisiaj Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu pozbawił 19-latka złudzeń. Odroczenia wykonania kary nie będzie i gwałciciel spędzi za kratkami dwanaście miesięcy, bo tyle mu pozostało z i tak niewielkiej kary (2 lata więzienia). Wcześniej nie był karany, a przy wydawaniu wyroku sąd wziął także pod uwagę jego młody wiek w czasie popełnienia czynu.

Sam proces toczył się z wyłączeniem jawności, dlatego o szczegółach sprawy dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Dramat 11-letniej dziewczyny rozgrywał się przez około pół roku w jednej z placówek szkolno - wychowawczych w naszym regionie. Zarówno ofiara, jak i sprawca, byli podopiecznymi tego ośrodka.

O gwałcie policję powiadomiła szkolna psycholog, której dziewczynka (lekko upośledzona), zwierzyła się ze swoich problemów. W czasie śledztwa ustalono, że kilka lat starszy Marcin któregoś wieczoru przyszedł do pokoju 11-latki, rzucił ja na łóżko i przytrzymując za ręce, zgwałcił.

Wcześniej sprawca przynajmniej kilka razy odwiedzał dziewczynkę, groził jej i używając siły fizycznej, obmacywał. Zastraszona ofiara zeznała, że niekiedy sprawca zaklejał jej usta taśmą klejącą, aby nie krzyczała.

W tymczasowym areszcie młody mężczyzna spędził prawie rok, wyszedł na wolność, gdy zapadł wyrok skazujący. Po jego uprawomocnieniu się, złożył do Sądu Rejonowego w Mielcu wniosek o odroczenie wykonania kary. Sąd odmówił, ale po zażaleniu, sprawa trafiła do tarnobrzeskiego Sądu Okręgowego.

Dzisiaj "okręgówka" utrzymała w mocy decyzję mieleckiej Temidy, dlatego wkrótce 19-latek otrzyma wezwanie do odbycia reszty kary.