SPR Orzeł Przeworsk - AZS AGH Kraków 30:32 (16:15)
Orzeł: Kędzior, Gromny - Czapka 5, Bakowski, Litwińczuk 1, Gancarz 2, A. Radwański 2, Kozdroń 7, Świerk 8, Wnęk, I, Radwański 1, Wańkowicz 4. Trener Sebastian Pelc.
Kary: 6 min - 2 min. Widzów 150.
Orzeł rozpoczął wręcz fatalnie. Już po dziesięciu minutach przegrywał 2:7. Jednak mimo słabego początku, gospodarze nie poddali się i zwarli szyki dyktując warunki na parkiecie przez następne minuty pierwszej połowy.
Dobra końcówka przed przerwą sprawiła, że miejscowi nie tylko doszli akademików, ale na przerwę zeszli prowadząc jedną bramką, po skutecznym rzucie w 30 minucie Mateusza Świerka.
Przez całą drugą połowę trwała zacięta walka. Żadna ze stron nie chciała odpuścić. Wpierw po golach Kajetana Litwińczuka i Jakuba Czapki, Orzeł odskoczył na 19:17. Kolejne trzy minuty to cztery bramki z rzędu zawodników z Krakowa, dzięki czemu to Oni objęli dwu bramkowe prowadzenie.
Miejscowi nie zamierzali się poddawać i po kolejnych minutach dobrej gry zarówno w defensywie jak skutecznych rzutach Mateusza Świerka i Gabriela Kozdronia, doprowadzili do remisu po 25. Chwilę później rywal znów odskoczył na dwa gole (27:29). Jakub Czapka odpowiedział trzema trafieniami pod rząd i w 57 minucie to gospodarze byli na plusie.
Niestety ostatnie trzy minuty Orłowi nie wyszły. Krakowianie wykorzystali swoje większe doświadczenie i chyba też dłuższą ławkę rezerwowych, stawiając twardą obronę, która okazała się nie do przejścia dla miejscowych.
Do tego mając piłkę, Orzeł przystanie 30:31 w dość prosty sposób zanotował stratę, co skrzętnie wykorzystał AGH, pieczętując bramką swoje zwycięstwo. Gospodarze mogli pokusić się jeszcze o jednego gola, ale dwie próby rzutów okazały się nie celne. Tym samym Orzeł przegrał drugi mecz z rzędu, w którym przy odrobinie większym szczęściu mógł pokusić się o zdobycz punktową.
Buskowianka Busko Zdrój - Stal II Mielec 33:27 (17:12)
Stal II: Kołacz, Polak - Dzierga, Wiącek 9, Osmola 8, Nadzieja, Chudzik 1, Łącz 1, Kozioł 8. Trener: Tomasz Sondej.
Kary: 4 min - 2 min. Widzów 50.
Rezerwy Stali do Buska pojechały w mocno okrojonym składzie i dzielnie powalczyły. Co prawda gospodarze od pierwszych minut kontrolowali grę to mielecka młodzież starała się na ile mogła. Mateusz Wiącek, Daniel Osmola i Michał Kozioł, mieli dobrze nastawione celowniki, bramkarze Buskowianki nie wiedzieli jakich zatrzymać. Wynik meczu mógł być lepszy dla gości, ale zmarnowali trzy karne.
Zobacz też: Wielkie wyzwania 2020 Rafała Wilka: kończy budować dom, będzie bronił pracy doktorskiej, w Tokio pojedzie po dwa złote medale paraolimpiady
Jesteśmy na Facebooku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę