W Rzeszowie miejscowa Stal zagra ze swoją imienniczką ze Stalowej Woli. „Stalówkę” niedawno przejął Szymon Szydełko, który w poprzednim sezonie rywalizował z rzeszowską drużyną, jako szkoleniowiec Sokoła Sieniawa.
- My wiemy czego się spodziewać po prowadzonej przez niego drużynie, ale i on dobrze zna nas. Nie to jednak będzie decydujące, a postawa na boisku. Trener Szydełko miał już trochę czasu, aby poustawiać drużynę po swojemu. My jednak głównie skupiamy się na sobie. Chcemy zagrać dobre spotkanie, a przede wszystkim poprawić skuteczność. Brzmi to pewnie trochę kuriozalnie, bo jesteśmy drugą drużyną, jeśli chodzi o zdobyte bramki, ale tych goli mogło być zdecydowanie więcej - mówi Janusz Niedźwiedź, trener biało-niebieskich.
- Dobrze znamy atuty rywala i będziemy chcieli je zniwelować. Na pewno nie zamurujemy się jednak i nie przyjedziemy tylko po jeden punkt - zapewnia Szymon Szydełko, pod którego wodzą „Stalówka” wywalczyła dotychczas jedno oczko.
- Wszyscy czekamy na to, aż wygramy, ale do meczu podchodzimy, jak do każdego innego. Z każdym treningiem drużyna wygląda lepiej - słyszymy.
Obie Stale ostatni raz mierzyły się ze sobą w sezonie 2013/2014. W Rzeszowie padł remis 1:1, a w Stalowej Woli lepsi byli gospodarze, wygrywając 3:1. Teraz to rzeszowianie wyglądają na faworyta, choć są beniaminkiem, a „Stalówka” ma ogromne doświadczenie z gry na tym poziomie ligowym.
Rywalizacja Resovii ze Skrą jest dobrze znana fanom siatkówki. Tam jednak odwiecznym rywalem jest zespół z Bełchatowa. W piłce nożnej rzeszowianie zmierzą się natomiast ze Skrą Częstochowa i historia tej rywalizacji za długa nie jest. Obie te drużyny mierzyły się jednak ze sobą w poprzednim sezonie i na Stadionie Miejskim mecz ten zakończył się remisem 2:2.
- Dobrze pamiętamy tamto spotkanie i to Skra prezentowała się wtedy lepiej od nas. Teraz grają podobny futbol i jest to na pewno zbilansowana drużyna, a o jej możliwościach przekonał się choćby Widzew Łódź - mówi Szymon Grabowski, trener „pasiaków”.
Rzeszowianie do tego meczu przystąpią po dwóch kolejnych porażkach, ale nerwowości w zespole nie ma.
- Jest za to złość po meczu w Łęcznej. Wcześniej z Olimpią zagraliśmy słabiej, ale przeciwko Górnikowi powinno się to skończyć inaczej - mówi trener Resovii.
Od dawna słychać o pewnych problemach w klubie z Częstochowy, ale drużynie nie przeszkadza to prezentować się bardzo solidnie.
- Często kłopoty cementują drużynę. Jestem pewien, że do Rzeszowa przyjedzie skonsolidowany zespół - kończy Grabowski.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice