Stal Rzeszów i Górnik Polkowice to beniaminki 2 ligi, a do tego meczu przystępowały w różnych nastrojach. Rzeszowianie mieli na koncie 9 punktów, ich rywale zaledwie 2 oczka.
Trener Janusz Niedźwiedź trochę zaskoczył wyjściową jedenastką, a znalazło się w niej miejsce dla dwóch debiutantów. W bramce stanął Gerard Bieszczad, a w pomocy pojawił się Błażej Szczepanek. I ten drugi okazał się bohaterem, bo zdobył gola na wagę wygranej.
Od początku meczu zdecydowanie lepiej prezentowała się Stal Rzeszów, która już do przerwy powinna zdobyć kilka bramek. Sytuacji sam na sam nie wykorzystał jednak Dominik Chromiński, a Damianowi Sierantowi i Grzegorzowi Goncerzowi do szczęścia brakowało naprawdę niewiele, bo po ich strzałach piłka trafiała w słupek. Bramkarza Górnika strzałem z rzutu wolnego przeegzaminował jeszcze Wojciech Reiman, ale golkiper gospodarzy był na posterunku.
Gospodarze lepiej zaczęli się spisywać po przerwie. Dwukrotnie przyjezdnym zagroził Eryk Sobków, ale w obu przypadkach efekt był taki sam - piłka mijała bramkę.
W 59. minucie w końcu swego dopięła Stal. Adrian Ligienza pięknie zagrał prostopadle do Łukasza Mozlera, który dośrodkował w pole karne, a Goncerz ładnym szczupakiem dał rzeszowianom prowadzenie. Chwilę później zaskakująco uderzał Reiman, ale bramkarz sparował piłkę na róg.
W 65. minucie jak rażony piorunem w polu karnym padł Sobków i sędzia podyktował rzut karny dla Górnika. Na nic zdały się protesty gości.
Do piłki podszedł Maciej Bancewicz i pewnym strzałem pokonał Bieszczada.
Celem Stali w tym meczu była wygrana, a więc znów rzeszowianie mocniej zaatakowali, przez co byli narażeni na kontry. Nic sobie jednak z tego nie robili i zostali za to nagrodzeni. Znów po bardzo ładnej akcji. Michał Nawrot zagrał do Artura Pląskowskiego, ten wypuścił Szczepanka, a debiutujący w rzeszowskiej drużynie młodzieżowiec zachował się jak prawdziwy rutyniarz i precyzyjnie uderzył w stronę dalszego rogu. Po chwili wylądował w objęciach kolegów.
Gospodarze jeszcze mieli sporo czasu na odrobienie straty, ale Stal na nic im nie pozwoliła i w pełni kontrolowała wydarzenia na boisku. W efekcie zasłużenie wygrała i w drogę powrotną rzeszowianie udali się jako lider 2 ligi.
- Do przerwy graliśmy naprawdę dobry futbol. Rywal wyszedł na nas agresywnie, ale dosyć szybko sobie z tym poradziliśmy. Mieliśmy przynajmniej trzy świetne okazje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Po przerwie rywal się odgryzał kontrami, włożył w ten mecz mnóstwo pracy, i wygrana nie przyszła nam łatwo, ale uważam, że na nią zasłużyliśmy. Chciałbym ją zadedykować naszym kibicom, którzy w środku tygodnia w licznej grupie przejechali tyle kilometrów - powiedział Janusz Niedźwiedź, trener Stali Rzeszów.
Górnik Polkowice – Stal Rzeszów 1:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Goncerz 59, 1:1 Bancewicz 67-karny, 1:2 Szczepanek 80.
Górnik: Kopaniecki – Król, Kowalski-Haberek, Galas (46 Ekwueme), Magdziak – Karmelita ż, Bancewicz, Radziemski (83 Azikiewicz), Wacławczyk (83 Bednarski), Kocik ż – Sobków. Trener Enkeleid Dobi.
Stal: Bieszczad 7 – Sierant 8, Kostkowski 8, Szeliga ż 7, Mozler 7 – Olejarka 7 (90+1 Pociecha), Ligienza 7 (83 Cyfert), Reiman 7, Szczepanek ż 8, Chromiński 7 (71 Nawrot) – Goncerz 7 (68 Pląskowski). Trener Janusz Niedźwiedź.
Sędziował Jenda (Warszawa).
echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Krychowiak zjadł fikuśnego gołąbka za 800 złotych! Polskie mu nie smakują?
- 50-letnia Kasia Kowalska pokazała wdzięki w odważnej mini. Zbieramy szczęki z podłogi
- Ile Tomaszewska zaoszczędziła na wyprawce dla córki? Sprawdziliśmy!
- Młodzieżowa Magde Femme zaskakuje stylizacją. Dawno nie pojawiała się publicznie!