Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2 liga. Stal Rzeszów rozdawała prezenty i przegrała z Wigrami Suwałki

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
Krzysztof Kapica
Stal Rzeszów w meczu 11. kolejki 2 ligi przegrała na własnym boisku z Wigrami Suwałki.

Po półtoratygodniowej przerwie do gry wrócili 2-ligowcy. W Rzeszowie czekało nas starcie na szczycie, a więc pojedynek miejscowej Stali, która po rozegraniu 10 meczów plasowała się na 4. miejscu z dorobkiem 20 punktów, z Wigrami Suwałki, a więc liderem rozgrywek.

Goście rozegrali dotychczas 9 spotkań i uzbierali w nich 22 oczka.

Szykowało się więc ciekawe widowisko.

- Możemy się spodziewać, że możemy mieć problemy na połowie przeciwnika, bo Wigry są drużyną dobrze zorganizowaną, a także stosującą dosyć wysoki pressing

- mówił nam przed meczem Marcin Wołowiec, trener Stali Rzeszów.

Rzeszowianom bardzo jednak zależało na wywalczeniu trzech punktów, gdyż dotychczas na własnym boisku punktowali przeciętnie.

- Przyjeżdża do nas lider i wiemy, że to będzie dla nas bardzo ciężki i wymagający przeciwnik. Nie oznacza jednak, że nie jest w naszym zasięgu, bo jest. Z pewnością będzie dużo walki i determinacji. Nasza determinacja będzie jednak o tyle większa, że musimy w końcu ten bilans u siebie poprawić - powiedział oficjalnej stronie Stali Rzeszów, Damian Kostkowski.

Pierwsza połowa nie była wielkim widowiskiem. Widać było, że oba zespoły mają wobec siebie szacunek i respekt. Żadna ze stron nie chciała więc zaryzykować i za bardzo się otworzyć.

Mieliśmy więc trochę piłkarskie szachy. W pierwszych fragmentach to jednak goście lepiej operowali piłką, ale w decydujących momentach brakowało dokładności.

Przyjezdni częściej próbowali atakować swoją lewą stroną, gdzie bardzo aktywny był Paweł Gierach, ale całkiem nieźle radził sobie z nim Łukasz Góra, który na prawej obronie zastępował Radosława Sylwestrzaka.

Z czasem do głosu zaczęli dochodzić rzeszowianie. Ich ataki załamywały się jednak przed polem karnym Wigier.

W 28. minucie sprzed pola karnego całkiem ładnie przymierzył Grzegorza Goncerz, ale na posterunku był Hieronim Zoch.

Za moment gracze Stali Rzeszów mogli się jednak cieszyć. Z rzutu rożnego dośrodkował Bartosz Wolski, w polu karnym świetnie odnalazł się Jarosław Fojut i między nogami bramkarza gości posłał futbolówkę do bramki.

Radość miejscowych nie trwała jednak za długo. Sporo w tym było przypadku, ale ostatecznie Łukasz Bogusławski doprowadził do wyrównania.

Ciekawsza była druga połowa, którą lepiej zaczęli goście. Przyjezdni ładnie operowali piłką i już w pierwszych minutach drugiej części dwukrotnie zagrozili Wiktorowi Kaczorowskiemu.

Bramkarz Stali Rzeszów poradził sobie jednak z próbami Pawła Gieracha i Patryka Czułowskiego.

W 57. minucie Damian Kostkowski w okolicach linii środkowej sfaulował rywala i obejrzał za to żółtą kartkę. Było to jego drugie napomnienie w tym spotkaniu, a więc rzeszowianie musieli grać w osłabieniu.

Goście poczuli krew, cały czas atakowali, ale nie można powiedzieć, że zamknęli gospodarzy na ich połowie. To zresztą Stal była zdecydowanie bliższa wyjścia na prowadzenie.

W krótkim czasie biało-niebiescy wyprowadzili bowiem dwie groźne kontry. Za pierwszym razem pojedynek sam na sam z Zochem przegrał jednak Mariusz Sławek, a za drugim Dawid Olejarka źle zagrywał do Rafała Maciejewskiego, który mógł stanąć oko w oko z bramkarzem Wigier.

Stal swoich szans nie wykorzystała i została za to skarcona.

Dominik Sadzawicki fatalnie zagrywał do Wiktora Kaczorowskiego, futbolówkę przejął Paweł Gierach i strzałem w krótki róg wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie.

Rzeszowianie znaleźli się w bardzo trudnym położeniu. Do końca próbowali atakować i walczyć o ten jeden punkt, w ostatniej akcji spotkania w pole karne rywali zawędrował nawet Wiktor Kaczorowski, ale miejscowi nic już nie wskórali i to goście mogli się cieszyć z trzech punktów.

Stal Rzeszów - Wigry Suwałki 1:2 (1:1)

Bramki: 1:0 Fojut 28, 1:1 Bogusławski 36, 1:2 Gierach 82.

Stal: Kaczorowski - Góra, Kostkowski żż cz [57], Fojut, Głowacki - Olejarka (86 Lorek), Kotwica, Wolski (86 Mustafajew), Kłos ż (60 Sławek ż) - Goncerz (67 Maciejewski), Pieczara (60 Sadzawicki). Trenerzy: Krzysztof Łętocha i Marcin Wołowiec.

Wigry: Zoch - Soljić, Piekarski, Dobrotka (60 Karankiewicz) - Aftyka, Bogusławski, Babiarz, Gierach - Czułowski (71 Gojko), Wełniak (46 Liszka), Sauczek. Trener Dawid Szulczek.

Sędziował Bielawski (Mysłowice).


Marcin Wołowiec, trener Stali Rzeszów: Nasza średnia punktowa jest niezła, ale chcemy ją poprawić [STADION]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24