Po półtoratygodniowej przerwie do gry wrócili 2-ligowcy. W Rzeszowie czekało nas starcie na szczycie, a więc pojedynek miejscowej Stali, która po rozegraniu 10 meczów plasowała się na 4. miejscu z dorobkiem 20 punktów, z Wigrami Suwałki, a więc liderem rozgrywek.
Goście rozegrali dotychczas 9 spotkań i uzbierali w nich 22 oczka.
Szykowało się więc ciekawe widowisko.
- Możemy się spodziewać, że możemy mieć problemy na połowie przeciwnika, bo Wigry są drużyną dobrze zorganizowaną, a także stosującą dosyć wysoki pressing
- mówił nam przed meczem Marcin Wołowiec, trener Stali Rzeszów.
Rzeszowianom bardzo jednak zależało na wywalczeniu trzech punktów, gdyż dotychczas na własnym boisku punktowali przeciętnie.
- Przyjeżdża do nas lider i wiemy, że to będzie dla nas bardzo ciężki i wymagający przeciwnik. Nie oznacza jednak, że nie jest w naszym zasięgu, bo jest. Z pewnością będzie dużo walki i determinacji. Nasza determinacja będzie jednak o tyle większa, że musimy w końcu ten bilans u siebie poprawić - powiedział oficjalnej stronie Stali Rzeszów, Damian Kostkowski.
Pierwsza połowa nie była wielkim widowiskiem. Widać było, że oba zespoły mają wobec siebie szacunek i respekt. Żadna ze stron nie chciała więc zaryzykować i za bardzo się otworzyć.
Mieliśmy więc trochę piłkarskie szachy. W pierwszych fragmentach to jednak goście lepiej operowali piłką, ale w decydujących momentach brakowało dokładności.
Przyjezdni częściej próbowali atakować swoją lewą stroną, gdzie bardzo aktywny był Paweł Gierach, ale całkiem nieźle radził sobie z nim Łukasz Góra, który na prawej obronie zastępował Radosława Sylwestrzaka.
Z czasem do głosu zaczęli dochodzić rzeszowianie. Ich ataki załamywały się jednak przed polem karnym Wigier.
W 28. minucie sprzed pola karnego całkiem ładnie przymierzył Grzegorza Goncerz, ale na posterunku był Hieronim Zoch.
Za moment gracze Stali Rzeszów mogli się jednak cieszyć. Z rzutu rożnego dośrodkował Bartosz Wolski, w polu karnym świetnie odnalazł się Jarosław Fojut i między nogami bramkarza gości posłał futbolówkę do bramki.
Radość miejscowych nie trwała jednak za długo. Sporo w tym było przypadku, ale ostatecznie Łukasz Bogusławski doprowadził do wyrównania.
Ciekawsza była druga połowa, którą lepiej zaczęli goście. Przyjezdni ładnie operowali piłką i już w pierwszych minutach drugiej części dwukrotnie zagrozili Wiktorowi Kaczorowskiemu.
Bramkarz Stali Rzeszów poradził sobie jednak z próbami Pawła Gieracha i Patryka Czułowskiego.
W 57. minucie Damian Kostkowski w okolicach linii środkowej sfaulował rywala i obejrzał za to żółtą kartkę. Było to jego drugie napomnienie w tym spotkaniu, a więc rzeszowianie musieli grać w osłabieniu.
Goście poczuli krew, cały czas atakowali, ale nie można powiedzieć, że zamknęli gospodarzy na ich połowie. To zresztą Stal była zdecydowanie bliższa wyjścia na prowadzenie.
W krótkim czasie biało-niebiescy wyprowadzili bowiem dwie groźne kontry. Za pierwszym razem pojedynek sam na sam z Zochem przegrał jednak Mariusz Sławek, a za drugim Dawid Olejarka źle zagrywał do Rafała Maciejewskiego, który mógł stanąć oko w oko z bramkarzem Wigier.
Stal swoich szans nie wykorzystała i została za to skarcona.
Dominik Sadzawicki fatalnie zagrywał do Wiktora Kaczorowskiego, futbolówkę przejął Paweł Gierach i strzałem w krótki róg wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie.
Rzeszowianie znaleźli się w bardzo trudnym położeniu. Do końca próbowali atakować i walczyć o ten jeden punkt, w ostatniej akcji spotkania w pole karne rywali zawędrował nawet Wiktor Kaczorowski, ale miejscowi nic już nie wskórali i to goście mogli się cieszyć z trzech punktów.
Stal Rzeszów - Wigry Suwałki 1:2 (1:1)
Bramki: 1:0 Fojut 28, 1:1 Bogusławski 36, 1:2 Gierach 82.
Stal: Kaczorowski - Góra, Kostkowski żż cz [57], Fojut, Głowacki - Olejarka (86 Lorek), Kotwica, Wolski (86 Mustafajew), Kłos ż (60 Sławek ż) - Goncerz (67 Maciejewski), Pieczara (60 Sadzawicki). Trenerzy: Krzysztof Łętocha i Marcin Wołowiec.
Wigry: Zoch - Soljić, Piekarski, Dobrotka (60 Karankiewicz) - Aftyka, Bogusławski, Babiarz, Gierach - Czułowski (71 Gojko), Wełniak (46 Liszka), Sauczek. Trener Dawid Szulczek.
Sędziował Bielawski (Mysłowice).
Marcin Wołowiec, trener Stali Rzeszów: Nasza średnia punktowa jest niezła, ale chcemy ją poprawić [STADION]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"