Zapowiedź tej kolejki już raz miała miejsce. Przypomnijmy bowiem, że nie od razu odwołano 23. serię spotkań i podkarpackie trio było gotowe, aby grać. Ostatecznie jednak i 2 liga została zawieszona i wszyscy z niecierpliwością oczekiwali momentu, kiedy będzie można wrócić do gry.
Szczególnie pewnie tego wyczekiwał Marcin Wołowiec, który właśnie w meczu z Elaną Toruń miał ponownie zadebiutować na ławce trenerskiej Stali Rzeszów. Doczekał się, a rzeszowian poprowadzi wspólnie z Krzysztofem Łętochą.
Wszyscy fani biało-niebieskich zastanawiają się zapewne, jaką Stal zobaczą po tej długiej przerwie. Wiemy, że rzeszowianie mocno pracowali nad poprawą gry obronnej, co było wcześniej ich piętą Achillesową.
W rzeszowskim obozie panuje olbrzymia mobilizacja, bo drużyna, jeszcze pod wodzą Janusza Niedźwiedzia, przegrała dwa pierwsze mecze wiosny, a szansy na rehabilitację już nie było. Obaw związanych z grą Stali nie ma jej dyrektor sportowy, Michał Wlaźlik.
- Bardzo mocno wierzę w drużynę. Wiem jaki mamy zespół, co chłopaki mają w głowach i co potrafią - usłyszeliśmy.
Obecnie postawa każdej z drużyn jest sporą niewiadomą, ale w przypadku Elany trochę tak było już wcześniej. Torunianie potrafili bowiem na inaugurację wiosny rozbić Górnika Łęczna aż 5:0, by w następnej kolejce przegrać ze Skrą w Częstochowie.
W tabeli drużyna z Torunia traci do zespołu Wołowca i Łętochy zaledwie jeden punkt, a więc już na dzień dobry mamy starcie drużyn, które śmiało mogą mierzyć w pierwszą szóstkę. I w obu taki jest cel.
Inne marzenia ma Apklan Resovia, która plasuje się - według jednych na 3. miejscu, a według innych na 4. pozycji. Teraz nie ma to już jednak żadnego znaczenia, bo wszystko rozstrzygnie się na boisku. Drużyna Szymona Grabowskiego śmiało może więc mierzyć w bezpośredni awans. Jej rywalem będą dzisiaj Błękitni Stargard, a więc kolejny z zespołów kręcących się wokół pierwszej szóstki.
- Temu meczowi towarzyszą podobne emocje, jakbyśmy zaczynali nowy sezon. Wszyscy są po specyficznym okresie i do końca nie wiemy, czego się spodziewać po nas, ale i po rywalu
- mówi Szymon Grabowski, trener „pasiaków”.
- Dotychczas Błękitni grali agresywnie i zawsze trzeba było uważać na tego rywala. Za przykład niech służy mecz w Katowicach, gdzie w pewnym momencie Błękitni byli bliscy wygrania. Każdy ma swoje ambicje i chce udanie wznowić ligę, nie inaczej jest w naszym wypadku - dodaje.
TRANSMISJA Z MECZU APKLAN RESOVIA - BŁĘKITNI STARGARD
Walkę o utrzymanie, przynajmniej na razie, wznawia natomiast Stal Stalowa Wola. W dwóch pierwszych wiosennych meczach „Stalówka” zanotowała dwa bezbramkowe remisy. Wszyscy liczą, że po przerwie wróci skuteczność, a co za tym idzie marsz w górę tabeli. Zielono-czarnych czeka jednak trudne zadanie, bo podejmą Olimpię Elbląg. Tak, ta drużyna także jest mocnym kandydatem do pierwszej szóstki.
- To zespół bardzo dobry w defensywie, do tego świetnie radzący sobie na wyjazdach. To taki nieprzyjemny rywal, a na pewno nie ma przypadku w tym, że są w tabeli tak wysoko. Wierzę jednak, że zbudujemy ze swojego stadionu twierdzę, a w środę wywalczymy trzy punkty - mówi Szymon Szydełko, trener „Stalówki”.
TRANSMISJA Z MECZU STAL STALOWA WOLA - OLIMPIA ELBLĄG
Zestaw par pokazuje, że zarówno Apklan Resovia, jak i Stal Stalowa Wola mogą zagrać nie tylko dla siebie, ale i dla Stali Rzeszów. Oczywiście pod warunkiem, że rzeszowianie sami sprawią prezent swoim kibicom i przywiozą z Torunia trzy punkty.
W ramach współpracy z telewizją TV Com, która pokazuje większość spotkań 2 ligi, przekazujemy linki do transmisji.
- Cieszymy się, że ten trudny okres powoli przemija i wspólnie możemy dokończyć to, co zaczęliśmy. Od początku projektu pokazywania meczów 2 ligi celem jest umożliwienie obejrzenia na żywo meczu kibicom, którzy nie mogą pojawić się z różnych względów na stadionie. Jednocześnie ten wirtualny bilet na mecz ma być też sposobem na wsparcie klubów. Zwłaszcza teraz jest to szczególnie potrzebne. Cenę dostępu do każdej transmisji ustala zawsze klub będący gospodarzem meczu - tłumaczy Jan Kowalewicz, menedżer rozwoju TV Com.
- Drużyny Stali Stalowa Wola, Resovii Rzeszów i Stali Rzeszów zdecydowały się na kontynuację współpracy oraz samodzielne zapewnienie sygnału ze swoich meczów. Jestem pewien, że dzięki temu sympatycy podkarpackich drużyn będą mogli przeżywać na żywo piłkarskie emocje w dowolnym miejscu na świecie - dodaje Kowalewicz.
Zobacz również - Michał Wlaźlik, dyrektor sportowy Stali Rzeszów: Na meczu z Widzewem mogliśmy zarobić ponad 100 tysięcy złotych [STADION]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zapytaliśmy Zenka o zakupy w dyskoncie! Wił się przed kamerą, zdemaskował Danutę
- Mroczek ukrył żonę przed aparatami, ale nie fryzjerem! Przydałaby się tu metamorfoza?
- Mąż zostawił gwiazdę show TVP. Tylko u nas nieznane fakty i zdjęcia
- Tak żyje syn "Krzykacza" ze "Złomowisko PL". Ludzie zaczepiają go na ulicy!