23-latek mógł utonąć nad Soliną. Trwają poszukiwania

23-latek pływał wczoraj w pobliżu wyspy Skalistej, od strony zatoki Teleśnickiej. Około godz. 18 natrafiono na pustą już łódź.

Policja i WOPR natychmiast rozpoczęły poszukiwania.

Mężczyzny do tej pory nie odnaleziono, dlatego służby podejrzewają, że utonął. W akcję jutro włączą się płetwonurkowie.

Aktualizacja z godz. 18.01

Poszukiwania 23-letniego wędkarza z bieszczadzkiej wsi Werlas rozpoczęły się jeszcze w sobotni wieczór. Pustą łódkę dryfującą po Jeziorze Solińskim w okolicy wyspy Skalistej, od strony zatoki Teleśnickiej około godz. 18 zauważyli łowiący tu wędkarze.

- Łódź mógł wywrócić wiatr, bo fala była wczoraj naprawdę duża. Momentami wiało z prędkością 50 km/h - relacjonuje Józef Kusz, bosman z bazy WOPR w Polańczyku.

Nie wiadomo, czy młody mężczyzna potrafił pływać. W środku 3-osobowej łodzi nie znaleziono ani koła ratunkowego ani kapoków. Nie było też butelek po alkoholu. Poszukiwania w okolicznych lasach i na powierzchni wody nadal prowadzą woprowcy i sekcje wodne straży pożarnej.

Służby podejrzewają, że mężczyzny nie uda się już odnaleźć żywego, dlatego jutro w akcję włączą się płetwonurkowie.