Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

25 przypadków wścieklizny na Podkarpaciu. Najwięcej w pow. krośnieńskim

Ewa Gorczyca
W Krośnie odnotowano trzy przypadki wścieklizny.
W Krośnie odnotowano trzy przypadki wścieklizny. Tomasz Jefimow
Z 25 przypadków wścieklizny u lisów, stwierdzonych w tym roku na Podkarpaciu aż 12 wystąpiło w pow. krośnieńskim. W samym Krośnie zanotowano ich 3.

To pierwsze od lat tak liczne zachorowania tych drapieżników.

O pierwszym przypadku wścieklizny w Krośnie informowaliśmy pod koniec stycznia. Martwe zwierze znaleziono w dzielnicy Polanka. Badania przeprowadzone przez Zakład Higieny Weterynaryjnej potwierdziły, że lis był chory. W ciągu następnych tygodni pojawiły się kolejne przypadki. W sumie w powiecie krośnieńskim wykryto śmiertelnego wirusa już u kilkunastu lisów.

To bardzo alarmująca sytuacja.

- Ostatnia tak duża liczba przypadków wścieklizny miała miejsce 10 lat temu - mówi Andrzej Chrzanowski, powiatowy lekarz weterynarii w Krośnie.

Powodów może być kilka. - Ciężko mówić o konkretnej przyczynie - mówi Chrzanowski. - Populacja lisa jest duża, zagrożenie może się przenosić. Np. po sąsiedzku, w powiecie jasielskim w ubiegłym roku stwierdzono ok. 30 przypadków. Na Ukrainie, występują masowe zachorowania zwierząt a na terenie przygranicznym nie są prowadzone szczepienia lisów.
Chrzanowski nie wyklucza, że co jakiś czas wirus staje się aktywniejszy, niewykluczone też, że mutuje.

- Dziesięć lat temu też mieliśmy zwiększoną liczbę przypadków wścieklizny, 90 w ciągu roku - dodaje.

Dobra wiadomość to taka, że nie stwierdzono zachorowań na wściekliznę ani u psów, ani u kotów. Służby ochrony środowiska i weterynaryjne apelują o szczepienie zwierząt domowych przeciwko wściekliźnie.

W przypadku kotów nie ma wprawdzie takiego ustawowego obowiązku, ale w obecnej sytuacji jest to wskazane. Trzeba kontrolować swoje zwierzęta, opiekować się nimi i nie puszczać ich wolno.

Wprowadzony został zakaz wypuszczania psów do lasów. Należy także obserwować zwierzęta czy ich zachowanie nie odbiega od codziennej normy.

- Trzeba zachować szczególną ostrożność - radzi Chrzanowski. - Nie zbliżać się do obcych i dzikich zwierząt. W przypadku ugryzienia, należy natychmiast przemyć ranę i jak najszybciej zgłosić się do lekarza.

Nie wolno tego bagatelizować, wścieklizna jest bowiem chorobą odzwierzęcą, zakaźną, która zagraża ludzkiemu życiu i zdrowiu.

Zgodnie z zaleceniem powiatowego lekarza weterynarii włodarze miejscowości, gdzie stwierdzono przypadki występowania wścieklizny, zostali zobowiązani do ustawienia tablic informacyjnych.

- Obszar zagrożony to teren w promieniu pięciu kilometrów od znalezienie zwierzęcia - tłumaczy Chrzanowski. - Aktualnie wolne od zagrożenia w powiecie krośnieńskim są Rymanów i Iwonicz.

Przypadki wścieklizny u lisów odnotowano też w powiecie jasielskim, jarosławskim, tarnobrzeskim, w okolicach Łańcuta, Mielca, Strzyżowa i Rzeszowa.

- Dziś zanotowaliśmy kolejne, jedno w pow. mieleckim i dwa w przemyskim - informuje Piotr Dębski, wojewódzki inspektor weterynaryjny ds. zdrowia i ochrony zwierząt.

Za miesiąc na Podkarpaciu zacznie się wiosenna edycja szczepień lisów przeciwko wściekliźnie.

Wirus wścieklizny dobrze znosi niskie temperatury i procesy gnilne. Jest natomiast wrażliwy na wysoką temperaturę i światło słoneczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24