25-latek skłamał na policji, by uchronić przed karą bliską osobę? Grozi mu do 5 lat więzienia

Policjanci wydziału kryminalnego prowadzili od września ubiegłego roku dochodzenie w sprawie wypadku drogowego, do którego doszło na terenie Koniaczowa. Kierujący oplem frontera uderzył w tył daewoo matiza, które pchnięte uderzyło w audi. W zdarzeniu ranna została pasażerka daewoo. Do kierowania oplem przyznał się 25-letni mieszkaniec gminy Jarosław.

Funkcjonariusze sporządzili oględziny miejsca i pojazdu, a także ustalali okoliczności tego zdarzenia. Przesłuchali 25-latka, pouczając go wcześniej o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i zatajenie prawdy.

Zeznania mężczyzny nie do końca zgadzały się z tym, co mówili świadkowie wypadku. Rozbieżności nie dawały spokoju prowadzącemu sprawę policjantowi. W trakcie czynności funkcjonariusze ustalili, że podana przez 25-latka wersja, jest nieprawdziwa, a oplem kierował ktoś inny. Z policyjnych ustaleń wynikało, że młodego mężczyzny w chwili zdarzenia, w ogóle nie było w samochodzie. Na miejscu zjawił się chwilę po zdarzeniu, przed przyjazdem funkcjonariuszy. Najprawdopodobniej chciał wziąć na siebie odpowiedzialność, za bliską mu osobę.

Policjanci ustalili, że za kierownicą opla siedział 63-letni mieszkaniec Jarosławia. Mężczyzna był już wcześniej karany za spowodowanie wypadku. Tym razem usłyszał zarzuty spowodowania wypadku drogowego, ucieczki z miejsca zdarzenia i kierowania pojazdem pomimo zakazu sądowego.

POPULARNE NA NOWINY24:

Lidl podnosi pensje nawet do 4050 zł brutto. Biedronka natychmiast reaguje

ZOBACZ TEŻ: W Przemyślu spłonął budynek, w którym mieszkali bezdomni. Dogrzewali się piecykiem gazowym