3 liga grupa IV. Wisłoka Dębica pewnie pokonała na wyjeździe Hetmana Zamość

Wisłoka zaczęła bardzo dobrze, bo już w 5. minucie objęła prowadzenie. W 20. minucie jednak z boiska wyleciał Cabała i wydawało się, że gościom może być jednak ciężko dowieźć tą wygraną tym bardziej, że miejscowi wyrównali już 2 minuty później.

- Zaczęliśmy rzeczywiście super, ale potem wyszła trochę niefrasobliwość naszej defensywy i najpierw dostaliśmy ostrzeżenie, potem była czerwona kartka, a na koniec dostaliśmy jeszcze wyrównującego gola - przyznał Dariusz Kantor.

Do przerwy więcej bramek nie padło, ale za to w drugiej połowie dębiczanie pokazali, że przyjechali po zwycięstwo i zdołali strzelić jeszcze 4 gole. Gospodarze odpowiedzieli natomiast tylko jednym i tym samym Wisłoka po raz kolejny pokazała bardzo dobrą formę.

- Po tej czerwonej kartce Hetman chyba za bardzo uwierzył w to, że już pójdzie mu łatwo. Tymczasem chłopaki pokazali charakter i zagrali bardzo ambitnie. Po raz kolejny zagraliśmy skutecznie i to też bardzo mnie cieszy

- podsumował coach Wisłoki.

Hetman Zamość - Wisłoka Dębica 2:5 (1:1)

Bramki: 0:1 Kozłowski 5, 1:1 Nastałek 22, 1:2 Sojda 55, 1:3 Kamiński 57, 1:4 Fedan 70-karny, 2:4 Rębisz 86-samob., 2:5 Lubera 87.

Wisłoka: Mrózek - Cabała cz [20-faul taktyczny), Fedan, Kozłowski - Rębisz, Wójcik, Łanucha, Zygmunt ż (80 Lubera) - Sojda ż (72 Pawlak), Siedlik (76 Palonek), Kamiński. Trener Dariusz Kantor.

Sędziował Pachołek (Lubaczów).