Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Krośnianie walczyli do końca, ale bez efektów

sec
Nie udał się wyjazd Karpatom do Chełma. Krośnianie przegrali 0:1 w meczu 14. kolejki 3 ligi.

Chełmianka Chełm - Karpaty Krosno 1:0 (1:0)
Bramka
: 1:0 Banaszak 23.

Chełmianka: Drzewiecki – Jabkowski, Wołos, Chodziutko, D. Niewęgłowski - Kompanicki (90+2 Koprucha), Kotowicz (72 Pritulak), Kobiałka, Uliczny, Budzyński (67 Kwiatkowski) - Banaszak. Trener Artur Bożyk.

Karpaty: Krawczyk 5 – Wawoczny 4, Kołodziej 5, Dudek 5, Świech 4 - Kuliga 5, Mordec 5, Kantor 5 (85 Kolbusz), Białasik 4 (61 Wcisło), Gawle 5 – Cempa 5. Trener Adam Fedoruk.

Sędziował Czerwień (Myślenice). Widzów: 400.

- To był chyba nasz najlepszy mecz wyjazdowy, jeśli chodzi o dynamikę gry. Wypadliśmy w tym elemencie naprawdę nieźle, choć solidny przeciwnik również prezentował się znakomicie, co pozytywnie wpłynęło na jakość widowiska - mówił Adam Fedoruk, trener Karpat.

- Chełmianka potrafiła przytrzymać piłkę, my natomiast byliśmy konkretniejsi z przodu, czyli potrafiliśmy wypracować konkretniejsze sytuacje podbramkowe. Między innymi Grzegorz Gawle po zagraniach Dawida Cempy dwukrotnie mylił się w dogodnych sytuacjach, Michał Dudek odnajdywał się pod bramką rywala po stałych fragmentach gry i również dwa razy uderzał z bliska, ale też nieskutecznie. Także gospodarze byli naprawdę w naszym zasięgu i mogliśmy pokusić się przynajmniej o remis, a przy większym szczęściu o komplet punktów – dodał trener Karpat.

O porażce zadecydował błąd w tyłach. Za lekkie podanie do bramkarza zmusiło Mateusza Krawczyka do wybiegnięcia z bramki, ale przy próbie wybicia piłki krośnieński goliper skiksował i futbolówkę przejął Przemysław Banaszak, bez problemu umieszczając ją w siatce.

Później mecz się wyrównał. Gra prowadzona była w szybkim tempie, a akcje przenosiły się raz pod jedną, raz pod drugą bramkę. W końcówce goście zdecydowanie zaatakowali, ale defensywa i bramkarz Chełmianki wywiązywała się bezbłędnie ze swoich obowiązków.

W doliczonym czasie gry, po jednym z kontrataków, faulowany w polu karnym był Mateusz Kompanicki, zaś egzekutorem Michał Wołos. Bramkarz Karpat znakomicie interweniował i wynik nie uległ już zmianie.

Opinie po meczu Wólczanka Wólka Pełkińska - Motor Lublin:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24