3 liga. KS Wiązownica musi się pocić do końca. Wisłoka żegna sezon meczem z Podhalem. Stal nie będzie faworytem

O sytuacji KS-u w tabeli już informowaliśmy. Nie wchodząc w szczegóły, drużyna z Wiązownicy zajmuje 14., ostatnie bezpieczne miejsce w stawce i jeśli nie chce się oglądać na to, co Chełmianka (15. miejsce) zdziała w starciu z KSZO, musi skasować 3 punkty.

Nie będzie to takie proste, bo beniaminka czekają międzypowiatowe derby z Sokołem, mecz dla obu ekip dość prestiżowy. Na korzyść gospodarzy przemawia plaga kontuzji w sieniawskiej drużynie.

Ostatnio wypadło mi czterech podstawowych zawodników, w tym dwóch stoperów. Po raz pierwszy w sezonie mam ból głowy ze skompletowaniem wyjściowej jedenastki. Nie znaczy to wcale, że nie widzę szans na dobry wynik. Wygraliśmy niedawno z Wiązownica w pucharze i choć mamy problemy, powalczymy znów o pełną pulę.

mówi Arkadiusz Baran, coach sokołów

W ekipie KS-u braknie tylko Sebastiana Raka (kartki), który tym samym stracił szansę na to, aby zdobyć więcej goli od Patryka Zielińskiego (po jesieni zasilił JKS, obaj po 7 bramek).

- Sokół gra może różnie, ale to twardy, mocny fizycznie zespół. Nie udało nam się zapewnić sobie spokoju przed ostatnią kolejką, ale wierzę w drużynę i jestem dobrej myśli - podkreśla Kamil Witkowski, trener KS-u.

Stal Stalowa Wola tydzień temu świętowała na Hutniczej awans do 2 ligi, toteż trener Ireneusz Pietrzykowski niemal wszystkich graczy z podstawowego składu wysłał już na urlop.

- Przerwa jest krótka. Nie było sensu eksploatować piłkarzy do końca - mówi coach „Stalówki”, który szykuje Stal na wyjazdowy mecz z Lublinianką.

W normalnych okolicznościach nasz team byłby żelaznym faworytem (3-1 w I rundzie), ale w sobotę może być różnie. Młodzież z Lublina omal nie zapunktowała w pojedynku z Sokołem, a tydzień temu wygrała w Radzyniu Podlaskim.

Kacper Wydra nabawił się kontuzji kostki, Paweł Kucharczyk też nie jest zdrowy i wychodzi na to, że z kluczowych piłkarzy w Lublinie zagra tylko Arkadiusz Ziarko. Na wycieczkę jednak nie jedziemy. Pozostali solidnie trenują i jestem ciekaw, ile ich dzieli o tych, którzy mają najwięcej gry w nogach.

mówi szkoleniowiec „hutników”

Wisłoka ma dobry finisz rozgrywek (5 z rzędu zwycięstw na wyjazdach), ale jest jedno ale - wiosną tylko raz wygrała na Parkowej (1-0 z Cracovią II). W sobotę do Dębicy zawita Podhale, które dębiczanie w Nowym Targu pokonali 3-2.

- Niby fajna runda za nami, ale nie rozpieszczaliśmy kibiców, którzy chodzą tylko na mecze domowe - mówi Bartosz Zołotar, trener biało-zielonych. - Wypadałoby na koniec dać im trochę frajdy. Nie planuję dużych eksperymentów ze składem. Oba zespoły mogą grać już na luzie, więc może być fajny dla oka mecz.

Piłkarze 3 i 4 ligi będą mieć w weekend ostatnią szansę w sezonie, aby zapunktować w Piłkarskich Orłach.