3 liga. Siarka Tarnobrzeg vs. Sokół Sieniawa, czyli derby na inaugurację. Słynna Wieczysta Kraków w Krośnie

Zdecydowanym faworytem derbów będzie Siarka, bo Sokół latem stracił wielu kluczowych graczy. Przyszli nowi, ale nie sposób powiedzieć, czy zdołają godnie zastąpić poprzedników.

- W siedemdziesięciu procentach mam nową drużynę - informuje Arkadiusz Baran, trener sieniawian. - Wszyscy się poznajemy, zresztą co chwilę dochodzą nowi. Graliśmy dużo sparingów, ale nie oszukujmy się, w parę tygodni nie zbuduje się drużyny.

Sokół szuka „dziewiątki”, bo Karol Twardowski wyfrunął do Krosna. W meczu z Siarką nie pomoże też kontuzjowany Oskar Mazgoła.

Widziałem sparingi Siarki. Wybiegany zespół, wychodzą wysoko, presują i z nami spróbują tego samego. Trudny mecz, ale nie pękamy, nie ma strachu. Mam w składzie młodzież, której niektórych piłkarskich rzeczy brakuje, ale na pewno nie braknie serducha do walki.

mówi Arkadiusz Baran, coach Sokoła

Siarka po spadku mocno przemeblowała kadrę, jednak kilku istotnych graczy utrzymała, a w sparingach wyglądała dobrze.

- Jestem zadowolony z transferów - mówi Dariusz Kantor, coach tarnobrzeżan. - Pozyskaliśmy ambitnych, utalentowanych zawodników. Chcemy punktować od początku. Wiem, że trener Sokoła miał plac budowy w drużynie, ale nikogo nie lekceważymy. To się nigdy nie opłaca.

Karpaty szykują się na wizytę Wieczystej Kraków, klubu opływającego w dostatek, który ma obowiązek awansować. Czy krośnian stać, by pomieszać szyki Pazdanowi i spółce? Trener Dariusz Liana ma kim grać - do drużyny wciąż dochodzą nowi. Pytanie tylko, czy Wieczysta to na tę chwilę aby nie za wysokie progi dla beniaminka. Odpowiedź przyjdzie szybko, ponieważ mecz już w piątek.

KS Wiązownica podejmie na własnych śmieciach Podlasie z Białej Podlaskiej. To zespół, który robi postępy, czego dowiódł wiosną. Nasza ekipa zgłasza jednak po cichu ambitne plany. O zwycięstwie marzy na pewno trener Waldemar Warchoł, dla którego będzie to debiut na poziomie trzeciej ligi.

W Podlasiu jest stabilizacja, dłużej pracujący trener, co daje efekty. Myślę jednak, że my też mamy interesujący zespół. Atmosfera w szatni jest dobra, a jeśli dobrze wejdziemy w sezon, to wszystkim nam będzie łatwiej. Nie kryję, że jest to dla mnie ważny mecz. Oczywiste, że marzy mi się udany start w pracy na tym poziomie.

mówi szkoleniowiec KS-u

Wisłoka również jest inna niż ta z wiosny. Na oko trochę słabsza, ale trener Bartosz Zołotar nie po to został na Parkowej, by narzekać.

- Zaczynamy z Wiślanami Jaśkowice, czyli beniaminkiem. Nie ma wyjścia, będziemy się zgrywać metodą meczową. Niełatwy wyjazd przed nami, ale nie chcemy marnować czasu. Wypada od razu zapunktować - stwierdził coach biało-zielonych.