W pierwszej części groźniejsi byli piłkarze z Dębicy, chociaż na prowadzenie, po trafieniu Arkadiusza Kasi wyszli miejscowi. Potem wyrównał Dominik Kulon, a za chwilę Wisłoka była na plusie. Gola na remis po 3 zdobył A. Kasia. Przyjezdni grali do końca i w ostatniej chwili strzelili czwartą bramkę. Gospodarze mają już właściwie zamknięty skład.
– Pozostało jedynie parafować umowy z nowymi zawodnikami, wtedy będziemy mogli oficjalnie powiedzieć kogo pozyskaliśmy. Wszystko idzie zgodnie z planem – mówi Robert Dudek, dyrektor KS Wiązownica.
W ekipie Wisłoki na boisko wrócił Łukasz Siedlik.
– On trenował ostatnio indywidualnie, bo nie chcieliśmy ryzykować jego zdrowia po przebytej kontuzji. Ubiegłej zimy nie ustrzegliśmy się dużej ilości urazów w tym okresie, więc trzeba oprócz ciężkiej pracy zaplanować regenerację dla zawodników, żeby ich zbytnio nie przeciążyć. Z pokorą idziemy do przodu, testujemy nowych graczy. Zamierzamy jeszcze wzmocnić skład, by skuteczność walczyć o punkty w III lidze i poprawić dorobek z jesieni – podkreśla Bartosz Zołotar, trener Wisłoki.
KS Wiązownica – Wisłoka Dębica 3:4 (1:1, 2:3)
Bramki: A. Kasia 2, Serafin – Kulon, testowany, Maik, Siedlik.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kwaśniewska zawstydza młodsze koleżanki. Wyglądała w teatrze jak 40-latka
- Nagrali dzikie pląsy Nataszy Urbańskiej. Coś jej wystawało spod sukienki...
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA