Na kurację do Rymanowa-Zdroju rodzice przyjechali ze swoimi pociechami, w większości cierpiącymi na choroby układu oddechowego, z różnych stron Polski. Propozycja wycieczki była bardzo atrakcyjna. Niski koszt, ciekawa trasa: Sanok, Solina, Cisna, Krempna.
- Pierwsza rzecz, o którą pytałyśmy, to czy autobus ma klimatyzację -opowiada pani Izabela z Pruszkowa. - Usłyszałyśmy, że dziś to standard, i że będzie autobus z klimatyzacją.
Przecież miał być autobus
W dniu wyjazdu 22-osobowa grupa (11 dzieci i 11 rodziców) zamiast autokaru na parkingu zastała busa.
- Zadzwoniliśmy zapytać, co z obiecywanym autokarem - opowiada Maria Goncik z Będzina. - Właścicielka przeprosiła nas, twierdząc, że o tej porze nie ma już autobusów, bo wszystkie są na trasach. Uspokajała, że z pojazdem jest wszystko w porządku.
- Przekonywała nas do tej wycieczki, więc stwierdziliśmy, że jakoś się pomieścimy, chociaż była propozycja oddania pieniędzy, gdybyśmy zrezygnowali - mówi pani Izabela.
Grupa wyruszyła do Sanoka. Rano było jeszcze dobrze, ale z godziny na godzinę robiło się coraz bardziej gorąco.
Kierowca musi przejechać trasę
- Kiedy jechaliśmy już w stronę Soliny, poprosiliśmy, żeby kierowca włączył klimatyzację. W odpowiedzi usłyszeliśmy, żebyśmy uchylili okna, bo klimatyzacji nie ma - opowiada pani Kamila z Poznania.
Po rejsie po Zalewie Solińskim rodzice uznali, że lepiej zakończyć wycieczkę.
- Dzieci były już zmęczone, chcieliśmy wrócić najkrótszą drogą do sanatorium - mówią. - Ale kierowca stwierdził, że nie może wracać bez przejechania całej trasy, ponieważ musi zaliczyć kilometry. Inaczej firma nie zapłaci mu za kurs.
- Owszem, kiedy poprosiliśmy, żeby kierowca się zatrzymał, zrobił to - przyznaje Teresa Stefanowska z Warszawy. - Ale nie szukał miejsca w cieniu, tylko stał w słońcu. Mało tego, jechał powoli, bo przewodnik musiał opowiadać, co jest na prawo i na lewo.
Rodzice twierdzą, że w busie spędzili prawie 4 godziny w 40-stopniowym upale.
- Dzięki temu, że były postoje, kupowaliśmy zimne napoje i robiliśmy dzieciom okłady, historia nie skończyła się tragicznie - mówią.
- Dzieci były osłabione, zaczęły wymiotować, zasypiać. Wołaliśmy do kierowcy, żeby zawrócił, ale nas nie posłuchał - twierdzi pani Kamila.
- Moje trzyletnie dziecko ma astmę oskrzelową. Zaczęło brakować mu tchu, było całe mokre - dodaje Maria Goncik.
Dzieci były półprzytomne
W końcu rodzice zadzwonili na pogotowie. Dyspozytorka skierowała ich do najbliższej przychodni, w Dukli.
- Dzieci były półprzytomne, jedno z nich musiało zostać w szpitalu. My i pozostałe dzieci zostaliśmy podpięci pod kroplówki.
- Ja po tej wycieczce musiałam jechać na badanie ginekologiczne, bo nie czułam ruchów dziecka - mówi pani Kamila, która jest w ciąży - Było podejrzenie niedotlenienia, na szczęście okazało się, że serce bije i jest już dobrze.
Firma zwróciła grupie pieniądze.
- Ale zabrakło przyzwoitości, bo nikt nas nie przeprosił - twierdzą rodzice.
Właścicielka twierdzi, że podstawiła jeden z najlepszych busów. W czerwcu przechodził badanie techniczne, z klimatyzacją wszystko było w porządku.
- Gdyby te panie zadzwoniły, że coś jest nie tak, podstawiłabym nowy autokar. Zgodnie z prawem miałam na to trzy godziny. W tym czasie zaproponowałabym jakieś lody czy obiad. Teraz słyszę, że żądają ode mnie odszkodowania. A przecież zwróciłam koszty. Zrobiłam, co mogłam - podsumowuje szefowa firmy organizującej wycieczkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dariusz Wieteska jest już po rozwodzie. Znajomy aktora zdradził nam szczegóły!
- Pamela Anderson ma już prawie 60 lat! Oto, jak teraz wygląda. Rezygnuje z silikonu!
- Znaleźliśmy Joannę z "Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym". Co dziś robi?
- Tak Chyra spędza czas z małym synkiem! Dziecko jadło kurczaka z reklamówki | ZDJĘCIA