4 liga. Głogovia kończy rundę w niezłych humorach, a Piast Tuczempy z niedosytem

Po ostatnim tęgim laniu w Sieniawie Głogovia miała nadzieję na poprawienie sobie humorów w meczu z Piatem Tuczempy. Pierwsza połowie jednak nie potoczyła się specjalnie po myśli miejscowych. Już w 4. minucie bardzo ładną bramkę strzelił Raba – po dobrym dośrodkowaniu Kubasa z prawej strony boiska pewnie uderzył piłkę głową, a ta najpierw odbiła się od poprzeczki i potem wpadła do bramki Głogovii. Piast generalnie był lepszy w pierwszych 45 minutach i mógł strzelić jeszcze więcej bramek. Skończyło się jednak na skromnym 1:0.

W drugiej części spotkania Głogovia zagrała już dużo lepiej i spotkanie zrobiło się wyrównane. Już w 7. minucie drugiej połowy do remisu doprowadził Dec jednak, jak się później okazało, był to ostatni gol sobotniego meczu mimo, że obie drużyny stworzyły sobie również kilka niezłych okazji w drugiej odsłonie tego spotkania.

Po meczu w lepszym nastroju był chyba jednak trener miejscowej drużyny Maciej Biliński, który mógł się na pewno cieszyć, że w jeszcze przed przerwą zimową udało się odbudować choć trochę morale drużyny po klęsce w Sieniawie. Z kolei szkoleniowiec Piasta Marek Strawa mógł odczuwać spoty niedosyt, bo jego zawodnicy mogli załatwić sprawę właściwie już w pierwszej połowie spotkania. Zabrakło im jednak najważniejszego – skuteczności.

Głogovia Głogów Młp. – Piast Tuczempy 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Raba 4, 1:1 Dec 52.

Głogovia: Matysiak 6 – Kłak 6, Ochalik 6, Wiącek ż 6, Guzior 6 (42 Benedykt 6), Kawa 6, Góra ż 6, Codello 6, Krawczyk 6, Woźniak 6, Dec 6. Trener Maciej Biliński.

Piast: Strawa 6 – Jaroch 6, Wota 6, Kubas 6, Kloc 6, Czub 6, Aab 6, Tarnawski 6, Pasaj 6, Raba 7, Noga 6 (85 Broda). Trener Marek Strawa.

Sędziował Zając 6 (Ropczyce). Widzów 80.

Wiceprezes Developresu: Liga Mistrzyń to był nasz cel [STADION]